Dopalacz o nazwie "Mocarz", po zażyciu którego do szpitali na Śląsku trafiło już kilkaset osób, mógł dotrzeć także do powiatu kłobuckiego. - 8 lipca do szpitala w Krzepicach przyjęto 24-latka z podejrzeniem zażycia dopalaczy. Hospitalizowany 24-latek na drugi dzień wypisał się ze szpitala na własne żądanie. Gdy przyszły wyniki badań okazało się, że w jego organizmie znajdowały się kanabinoidy. Mógł to więc być "Mocarz" - mówi Marian Nowak, dyrektor kłobuckiego ZOZ.
- Nietrudno u nas dostać dopalacze czy marihuanę. Wyjdę z domu i w ciągu dziesięciu minut dotrę do dystrybutora. Ci, którzy chcą, wiedzą, gdzie i u kogo szukać. To żadna tajemnica - mówi, chcący zachować anonimowość, mieszkaniec Krzepic.
Ostatni potwierdzony przypadek obecności w naszych szpitalach osoby po zażyciu dopalaczy pochodzi z maja. Wtedy hospitalizowany był 16-latek.
Przerażające statystyki
W tym roku - do wczoraj - w naszym województwie odnotowano już 902 przypadki zatruć dopalaczami, a w całym 2014 roku - doszło do 602 takich przypadków. Największa liczba zdarzeń (260) dotyczyła młodzieży w wieku od 15 do 19 lat. 187 przypadków to osoby w wieku od 20 do 24 lat, a pozostałe zatrute osoby to już różne przedziały wiekowe.
Co jest najbardziej przerażające, odnotowano aż 44 zatrucia dopalaczami wśród dzieci w wieku od 10 do 14 lat. Od 9 lipca nastąpiło ogromne nasilenie i w sumie 204 zatrucia dopalaczami, które są tak naprawdę syntetycznymi narkotykami. Niektóre osoby, które sięgnęły po "Mocarza", są w stanie ciężkim.
Co jest w "Mocarzu"?
Kanabinoidy, po wypaleniu których występują efekty bardzo podobne do tych, jakie wywołuje marihuana i haszysz, tyle, że nawet kilkaset razy silniejsze, znajdują się w zabezpieczonym przez policjantów na całym Śląsku dopalaczu o nazwie "Mocarz", który ma postać zielonego suszu roślinnego przeznaczonego do palenia.
- Efektem jego zażycia są m.in. zmiana nastroju i samopoczucia, błogostan, euforia, halucynacje, czasami depresja, apatia i urojenia. Następuje wzrost ciśnienia krwi, tachykardia, przekrwienie gałek ocznych, zaburzenia koordynacji ruchowej, zawroty głowy, zaburzenia uwagi, wysuszenia śluzówek. Zagrożona jest szczególnie młodzież, u której po przyjęciu tych substancji najczęściej dochodzi do trwałych zmian funkcji ośrodkowego układu nerwowego - informuje asp. Adam Jachimczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Badania wskazują na dwukrotnie większe zagrożenie wystąpienia psychozy schizofrenicznej. Uważa się, że stosowanie kanabinoidów w okresie dojrzewania i rozwoju mózgu sprzyja późniejszemu pojawianiu się zespołów psychotycznych i zaburzeniom pamięci. Używanie kanabinoidów skutkuje ostrymi zmianami w układzie oddechowym ze stanami zapalnymi, kaszlem oraz przewlekłym zapaleniem oskrzeli oraz zaburzeniami funkcji układu krążenia, zagrażającymi szczególnie osobom z niedokrwienną chorobą serca.
Na tropie producentów
Komendant wojewódzki policji nadinsp. Jarosław Szymczyk przekazał, że śląscy policjanci pracują bardzo intensywnie każdego dnia, na trzech zmianach.
- Chodzi przede wszystkim o pracę operacyjną, która zmierza do ustalenia, co było przyczyną zintensyfikowanej liczby zatruć w województwie śląskim. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że to efekt działania środka narkotycznego o nazwie "Mocarz". Skoncentrowaliśmy się bardzo mocno na tym, by dotrzeć do osób, które zajmują się dystrybucją i które mają kontakt z tym środkiem. Po to, by zabezpieczyć i "zdjąć go z rynku". To udaje się coraz skuteczniej. W chwili obecnej mamy zatrzymanych 9 osób, a "zdjęliśmy z rynku" już ponad 2 tysiące porcji tego środka - przekazał nadinsp. Jarosław Szymczyk.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?