18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupili mieszkanie za 400 tys. zł. Rogowski Development nie dał aktu notarialnego

Magdalena Kowalewska
Fot. Janek Czapiński
Białostocka firma Rogowski Developement wystawiła na Pradze Południe wielokondygnacyjny budynek mieszkalny. Mieszkańcy od czasu otrzymania kluczy nie dostali aktu własności. Państwo Strzępkowie odebrali mieszkanie rok temu. Nie mają pewności, czy są właścicielami lokalu, za który zapłacili ponad 400 tys. zł. Deweloper już raz został ukarany przez UOKiK za niedozwolone zapisy w umowach.

Państwo Strzępkowie na zakup mieszkania zdecydowali się latem 2009 roku. Sprzyjająca dla nich okolica oraz pozytywne opinie o deweloperze sprawiły, że postanowili zaufać firmie Rogowski Development. - Podpisaliśmy umowę 28 lipca 2009 roku, a wkrótce przelaliśmy pieniądze – opowiada Krzysztof Strzępka, który kupił z żoną dwupokojowe mieszkanie od białostockiego dewelopera. Dodaje: - Wtedy naprawdę zaczęły się schody.

Plac budowy i brak aktu notarialnego

Deweloper przez długi czas zwlekał z oddaniem budynku do użytku. Krzysztof Strzępka przypomina, że w momencie zwiedzania nowopowstającego bloku prace były na takim etapie, że wymagały jedynie kilku miesięcy, aby je zakończyć. – Gdy zapytaliśmy podczas zawierania umowy, kiedy nastąpi oddanie bloku do użytku, usłyszeliśmy, że będziemy mogli odebrać budynek w ostatnim kwartale 2009 roku.

W grudniu 2009 roku Strzępkowie przybyli z ekspertem budowlanym. Mężczyzna wszedł do budynku oraz stwierdził, że blok jest nadal placem budowy. Doradził, aby małżeństwo poważnie zastanowiło się nad odbiorem mieszkania.

Mostostal zapłaci za opóżnienie w budowie Areny Ursynów

Pan Krzysztof wraz z żoną podjął decyzję, że lepiej poczekać do całkowitego zakończenia prac. Po dwóch tygodniach od czasu oględzin rodzina otrzymała wezwanie do odbioru mieszkania. Pismo od firmy Rogowski Development zawierało informację, że jeśli właściciele mieszkania nie odpowiedzą na nie w ciągu 14 dni, równoznaczne jest to z jednostronnym odebraniem mieszkania. - Ze względu na postawione nam warunki, zdecydowaliśmy się odebrać zakupione mieszkanie. Garaż mieliśmy otrzymać za dwa miesiące – mówi Krzysztof Strzępka.

Państwo Strzępkowie do dziś nie mają dokumentu, który stwierdza, że są właścicielami mieszkania. Rogowski Development nie wywiązał się z zawartej umowy przedwstępnej, według której akt notarialny powinien być podpisany najpóźniej w przeciągu 6 miesięcy od odbioru mieszkania. - Otrzymaliśmy mieszkanie w styczniu 2010 roku, a mamy styczeń 2011 roku. Kilka dni temu dowiedziałem się, że akty notarialne będą podpisane w pierwszym kwartale 2011 roku. Ale ja już nie wierzę tym ludziom – wyznaje Krzysztof Strzępka.

Warszawa.naszemiasto.pl skontaktowało się z Działem Sprzedaży Mieszkań, które znajduje się na terenie inwestycji. - Akty notarialne rozpoczynamy wydawać w lutym - informuje sekretarka. I tłumaczy: - Prawomocne pozwolenie na użytkowanie budynku zostało wydane 24 listopada 2010 roku.
Warto przypomnieć, że umowa przedwstępna wskazuje nie na prawomocny odbiór budynku, a na odbiór lokalu przez właścicieli jako czas, od którego liczone jest sześć miesięcy, w przeciągu których akty notarialne powinny znaleźć się u mieszkańców.

Andrzej Januszko, odpowiedzialny za wydawanie aktów notarialnych z Rogowski Development mówi: – Opóźnienie wydawania aktów wynika z spraw formalnych – i nie chce zdradzać szczegółów. Dodaje, że pozwolenie na użytkowanie budynku nie wystarcza. Obecnie sporządzana jest kartoteka lokali.
– Wszystko powinno być załatwione w przeciągu dwóch tygodni – obiecuje Januszko.

Przeprowadzka w towarzystwie robotników i wirtualny garaż

Państwo Strzępkowie, gdy przyjechali w kwietniu 2010 roku, aby wprowadzić się do mieszkania, zobaczyli groteskową scenę. – Przy bloku pracowała koparka, nie było żadnego chodnika, którym moglibyśmy przejść obładowani przeróżnymi rzeczami, na terenie pracowało wielu robotników – opowiada zdenerwowany pan Krzysztof. - Wprowadzaliśmy się nadal na plac budowy, pomimo że minęły trzy miesiące od otrzymania kluczy.

Dopytywali również firmę, kiedy otrzymają garaż, który powinien być dostępny już dwa miesiące wcześniej. Rogowski Development obiecywał garaż w maju. Jednak Strzępkowie ani w maju, ani przez kolejne miesiące nie doczekali się go. Zapłacili zaliczkę za miejsce garażowe od razu po podpisaniu umowy. Zdecydowali się wynajmować garaż za 200 zł miesięcznie w pobliżu nowego miejsca zamieszkania po tym, jak przez nieznanych sprawców zostały skradzione kołpaki od ich auta oraz wyrządzono szkody na około 1000 zł.

- Natomiast za komórkę lokatorską zapłaciliśmy w momencie odbioru mieszkania, a nie widzieliśmy jej aż do grudnia 2011 roku - relacjonuje Krzysztof Strzępka.

Wpadka fałszywej "sąsiadki"

- Wszyscy z naszego bloku byli wściekli na Rogowskiego za to, że nie mieliśmy przez tyle czasu garaży ani komórek. Coś, za co płaciliśmy było tylko wirtualne – mówią zbulwersowani mieszkańcy nowopowstałego bloku.

Nie mają aktu notarialnego, muszą płacić ubezpieczenie pomostowe

Państwo Strzępkowie ze względu na to, że mieszkanie kupili na kredyt, muszą co miesiąc płacić ubezpieczenie pomostowe, które wynosi w ich przypadku 300 zł. Jest to żądanie banku ze względu na to, że osoby te nadal nie posiadają wpisu do księgi wieczystej.

Małżeństwo napisało pismo do Rogowskiego w celu zwrócenia kosztów ubezpieczenia pomostowego i wynajmu garażu. Tym razem również musieli czekać w nieskończoność na odpowiedź. Swoją prośbę wystosowali 27 sierpnia 2010 roku, a odpowiedź na nie otrzymali 14 stycznia 2011 roku.

Wielkim zaskoczeniem dla rodziny było, że Remigiusz Rogowski, prezes firmy deweloperskiej odmówił im wszelkiej rekompensaty finansowej, ponieważ państwo Strzępkowie przesunęli termin płatności jednej z rat. – Sytuacja ta miała miejsce, ale za porozumieniem stron. Firma Rogowski Development zgodziła się na podpisanie aneksu do umowy, który nie zawiera żadnych konsekwencji wynikających z przesunięcia terminu płatności – mówi Krzysztof Strzępka.

Grupa oszustów metodą na wnuczka rozbita

Firma Rogowski Development powołała się na zapis w umowie, który jak pisze „statuuje okoliczność wyłączającą odpowiedzialność sprzedawcy za nieterminowe wydanie lokalu”. Ze względu na to, że Strzępkowie przesunęli termin płatności z jednej rat, wyczerpali wymogi wspomnianego zapisu.

Natomiast podczas spotkania z Remigiuszem Rogowskim dowiedzieli się, że wszystkie sprawy związane z odszkodowaniami możliwe są do zrealizowania w momencie otrzymania aktów notarialnych. – To jest po prostu nieuczciwie – podsumowuje Krzysztof Strzępka.

Rodzina podkreśla, że w sensie formalnym powinna zamieszkać najwcześniej na koniec 2010 roku, ponieważ wcześniej budynek nie został odebrany przez odpowiednie służby. Potwierdziło to również Biuro Sprzedaży Mieszkań, informując, że prawomocne pozwolenie na użytkowanie budynek otrzymał 24 listopada 2010 roku.

Blokiem cały czas zarządza Rogowski. Spółdzielnia się jeszcze nie zawiązała, ponieważ mieszkańcy nie posiadają aktów notarialnych.

Czytaj także: "Żagiel" znów w budowie

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto