- Walczymy w lidze i w Pucharze Polski. Liczę na to, że nie powtórzą się błędy z Krakowa, że mecz z Wisłą pójdzie w zapomnienie i w Łodzi sięgniemy po awans - mówił przed spotkaniem Tomasz Kafarski, trener Lechii.
Szkoleniowiec biało-zielonych zrobił kilka zmian. Na lewej obronie zagrał Marcin Kaczmarek za kontuzjowanego Huberta Wołąkiewicza. Ponadto w bramce stanął Sebastian Małkowski, a w ataku zagrali Tomasz Dawidowski i Aleksandr Sazankow.
W pierwszej połowie bohaterem był właśnie Małkowski. W 21. minucie gospodarze mieli rzut karny, ale młody gdański bramkarz obronił strzał doświadczonego Marcina Mięciela. Zresztą Mięciel miał w tym meczu kilka znakomitych okazji, ale ze skutecznością było fatalnie. W końcówce tej części łodzianie wybili piłkę z linii bramkowej po strzale Pawła Nowaka.
W drugiej połowie gospodarze zmarnowali kolejne szanse, ale i Lechia mogła strzelić gola. Paweł Buzała nawet trafił do siatki, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. A w ostatniej minucie Bedi Buval przeprowadził rajd, strzelił, ale ŁKS uratował Paweł Waśków.
Lechia awansowała wygrywając rzuty karne 3:1.
ŁKS Łódź - Lechia Gdańsk 0:0 (0:0, 0:0), rzuty karne 1:3
ŁKS: Waśków - Łabędzki, Klepczarek, Obem (52 Mączyński), Gieraga - Kłus, Romańczuk, Smoliński, Salski (76 Mowlik) - Mięciel, Kujawa (97 Kosecki).
Lechia: Małkowski - Deleu, Bąk, Kożans, Kaczmarek - Traore, Surma, Nowak - Lukjanovs (70 Buzała), Sazankow (64 Buval), Dawidowski (106 Pietrowski).
Żółte kartki: Mączyński, Salski, Mięciel (ŁKS) oraz Deleu, Bąk, Kaczmarek (Lechia).
Czerwona kartka (za dwie żółte): Mięciel (ŁKS, 105).
Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).
Widzów: 2534.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?