Marysin. Kolejne utonięcie

Tragicznie rozpoczęły się wakacje w rejonie słupskim. W niedzielę w okolicach Marysina koło Człuchowa utopił się dziesięcioletni chłopiec.
Dzień wcześniej w jeziorze Głębokie w gminie Dębnica Kaszubska wyłowiono zwłoki pięćdziesięcioletniego mężczyzny. Tego samego dnia w jeziorze w okolicach Starzna (powiat człuchowski) tragicznie zakończył się skok do wody mieszkańca Miastka. Mężczyzna złamał sobie kręgosłup. To było bezpośrednią przyczyną utonięcia.
- Chłopiec, który utonął w jeziorze w okolicach Marysina, wraz z innymi dziećmi przebywał pod opieką sąsiada - mówi Marek Szulc, rzecznik człuchowskiej policji. - Dzieci kąpały się w jeziorze i wychodziły do lasu na jagody. Gdy dziesięciolatek zniknął, myślano początkowo, że zaginął gdzieś w lesie i tam go szukano. Dopiero po kilku godzinach jego ciało wyłowiono z jeziora.
Nie wiadomo, czy przeżyje dwudziestoletni mieszkaniec Chojnic, który w sobotę wypoczywał nad jeziorem Rychnowskim w Człuchowie. W pewnym momencie stoczył się z pomostu, na którym leżał i wpadł do wody. Wiele wskazuje na to, że był pod wpływem alkoholu. Wprawdzie w amfiteatrze - tuż obok plaży świętowano w tym czasie dni miasta i na ośrodku były setki ludzi - nie było jednak ratownika, który czuwałby nad bezpieczeństwem kąpiących się.
- Plaża jest strzeżona, ale nie możemy tego robić przez 24 godziny na dobę - wyjaśnia Zdzisław Piskorski, burmistrz Człuchowa. - Zdarza się przecież, że - szczególnie pod wpływem alkoholu - ludzie chodzą się kąpać w środku nocy.
Po kilku minutach ktoś wyciągnął chojniczanina z wody. Przeżył, ale jego stan jest bardzo ciężki. Przewieziono go do chojnickiego szpitala.
Wczoraj nie znana była jeszcze tożsamość mężczyzn znalezionego w okolicach Dębnicy Kaszubskiej. Na ciele topielca nie znaleziono śladów po uderzeniach ani innych obrażeń.
- Ani przy mężczyźnie, ani w lesie wokół jeziora nie było żadnych dokumentów - mówi kom. Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Staramy się ustalić jego tożsamość oraz przyczyny utonięcia.

Tak było
Przez cały ubiegły rok w województwie pomorskim utonęło 45 osób, najwięcej w trzecim kwartale. Podczas trzech pierwszych miesięcy 2006 roku w ten sposób straciło życie na Pomorzu 9 osób. Niestety, niewiele osób udaje się uratować. W ubiegłym roku wypadek w wodzie przeżyły 4 osoby. Policjanci apelują do rodziców i opiekunów, aby zwracali szczególną uwagę na dzieci wypoczywające nad wodą oraz przestrzegają przed kąpielami po spożyciu alkoholu.