Uwielbiałam gotować i miałam być... kucharką. Ale mama z siostrą mi na realizację tego marzenia nie pozwoliły i do końca życia będę im... dziękować. Na ostatnią chwilę zmieniłam szkołę, zawód i zostałam fryzjerką. Teraz nie wyobrażam sobie innej pracy. Dalej lubię gotować, ale kocham być fryzjerką. Tu ciągle jest coś nowego, coś zaskakuje, trzeba wciąż się dokształcać. Każdy człowiek jest inny i czego innego oczekuje. Wciąż jeździmy z szefową na szkolenia. Co jest potrzebne dobremu fryzjerowi? Trzeba mieć dużą wyobraźnię, być komunikatywnym, a do tego mieć dużą wiedzę i ciągle chcieć się uczyć nowych rzeczy. Ja osobiście najbardziej lubię robić koloryzacje i wszelkie układanie fryzur. Przy okazji muszę podziękować mojej szefowej, która nauczyłam mnie wielu rzeczy.
echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?