Zamiast wielkich emocji kibice, którzy wybrali się na mecz debrzneńskiego MKS-u z Piastem Człuchów oglądali nudne widowisko. Obie drużyny zagrały bez charakteru. Do tego trzeba dodać masę kiksów i nieudanych zagrań. Ale... w tej rozpaczliwej bieganinie po boisku lepsi o bramkę okazali się człuchowianie.
Piast zdobył kolejne trzy punkty. W niezwykle trudnej sytuacji znalazł się MKS. Drużynę z Debrzna dzieli niewiele od strefy barażowej. Cała nadzieja w tym, że MKS przebudzi się podczas spotkania z Błękitnymi Główczyce.
- To było bardzo słabe widowisko - przyznaje Sebastian Michno, prezes klubu z Debrzna. - W niczym nie przypominało derbów regionu. Przez 90 minut nasi piłkarze mieli tylko jedną sytuację bramkową. Piast miał ich więcej - nie świadczy to jednak o tym, że człuchowianie zagrali dobry mecz.
Bezbarwna była zwłaszcza pierwsza połowa spotkania. Na boisku praktycznie nic się nie działo. Jedyną atrakcją mogły być najwyżej efektowne przewracanki piłkarzy z Debrzna. Zbigniew Pliszka, trener człuchowian na przerwę schodził z marsową miną. Najwyraźniej to podziałało bo tuż po rozpoczęciu drugiej połówki spotkania na boisku zaczęło być ciekawiej. Jedyna bramka meczu wpadła po zamieszaniu podbramkowym w dość kuriozalny sposób. Niewykorzystana stuprocentowa okazja do zdobycia prowadzenia, trochę chaosu na polu karnym i dość przypadkowe trafienie Łukasza Czarnowskiego, któremu pomogli obrońcy MKS-u. "Setek" człuchowianie mieli jeszcze kilka. Nie wychodziły im jednak nawet pojedynki sam na sam z Robertem Rutyną - najmocniejszym chyba zawodnikiem gospodarzy. Gra z obu stron była bardzo chaotyczna - mnóstwo niecelnych, sporo fauli. Jedną bardzo dobrą okazję do wyrównania zmarnował Wójtowicz. Poza tym, mimo, że debrznianie wystąpili niemalże w podstawowym składzie bramka Piasta nie była zagrożona.
- Cieszę się jedynie z wyniku - mówi Zbigniew Pliszka. - Jestem natomiast bardzo niezadowolony ze skuteczności napastników. Łukasz Czarnowski, zdobywca jedynej bramki strzelił ją w momencie gdy tak naprawdę nie musiał tego zrobić gdyż znajdował się w trudnej sytuacji. Dwie inne doskonałe szanse zmarnował.
W niedzielę Piast gra w Człuchowie z Kaszubią Studzienice, w środę - na wyjeździe ze Spartą Sycewice. Debrznianie w niedzielę zmierzą się w Debrznie z Błękitnymi Główczyce, w środę czeka ich wyjazdowy mecz w Studzienicach.
Zarówno człuchowianom jak i MKS-owi pomogli piłkarze Korala Dębnica, którzy po bramkach Mrożka i Nawackiego pokonali w Miastku miejscowy Start. Ta drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli słupskiej okręgówki, ale ciągle walczy o baraże. Koral Dębnica w niedzielę podejmował będzie Leśnika Cewice, w środę zagra natomiast na wyjeździe z Błękitnymi Główczyce.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?