Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Narkotyki na Pomorzu. Nie było dopalaczy w cukierkach, była marihuana w kołach samochodu [WIDEO]

Szymon Zięba
Pojawił się nowy sposób handlarzy dopalaczami na wciągnięcie dzieci w groźny nałóg? Tabletki w kształcie misiów, nietoperzy, czy innych bajkowych postaci miały być rozdawane dzieciom najczęściej w drodze do lub ze szkoły.

W nich składzie natomiast znajdowały się groźne specyfiki: pochodne ecstasy oraz inne środki odurzające. Jedno dziecko z okolic Szczucina trafiło już do szpitala i jest w stanie krytycznym.

Na Pomorzu - szczęśliwie - podobnych przypadków lokalne służby na szczęście nie odnotowały. Nie oznacza to jednak, że zagrożenia nie ma, dlatego funkcjonariusze trzymają rękę na pulsie. W ostatniej akcji, wymierzonej przeciwko psychodelikom, przejęto dziesiątki kilogramów marihuany. O sprawie mundurowi poinformowali dzisiaj.

- Policjanci z gdańskiej komendy wojewódzkiej prowadząc działania wspólnie z funkcjonariuszami Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego zatrzymali 26-letniego mężczyznę podejrzanego o przemyt znacznej ilości narkotyków. Zatrzymany w kołach samochodu ciężarowego przewoził z zagranicy ponad 50 kilogramów marihuany. W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny policjanci zabezpieczyli kolejne 5 kg konopi indyjskich oraz 1000 tabletek ekstazy. Za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 - opowiada Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

KWP w Gdańsku

To jednak nie wszystko. Policjanci częstochowskiego CBŚP zatrzymali 3 lipca kierującego audi, który w swoim samochodzie przewoził ponad 14 kilogramów klefedronu, czyli 4CMC. Ta psychoaktywna substancja, to jeden z podstawowych składników tzw. dopalaczy.

Jak po nitce do kłębka, policjanci trafili do laboratorium, w którym produkowano truciznę. W miejscowości Bożepole Małe (pow. wejherowski) w hali zlokalizowana była produkcja substancji zabronionych.

O tym, jak niebezpieczne było stężenie środków chemicznych w hali i jej okolicach świadczy, iż dopiero po dwóch dniach można było wejść do środka, nie narażając życia i zdrowia policjantów i innych służb, pracujących na miejscu. Lokalizacja sprawiła, że zamknięto ujęcie wodne dla mieszkańców dwóch miejscowości, ze względu na ewentualne jej skażenie.

Policjanci zabezpieczyli oprócz sprzętu laboratoryjnego, 135 kilogramów substancji psychoaktywnej i półprodukty. Z takiej ilości, można było wyprodukować ponad 900 tys. porcji tej trucizny. Zabezpieczanie substancji, jak również wywożenie niebezpiecznych chemikaliów trwało kolejne kilka dni.

Niestety, środki psychoaktywne wciąż zbierają żniwo. W związku z informacjami o "narkotykowych słodyczach", policjanci zwrócili się do rodziców i nauczycieli z apelem. Chodzi przede wszystkim o to, by rozmawiać z najmłodszymi i uświadamiać dzieci jak wielkie ryzyko dla zdrowia, a nawet życia, może nieść zjedzenie takiego kolorowego cukierka, którym poczęstował je nieznajomy.

- Dzieci, bardzo często nie wiedząc, co zawiera tabletka, sięgną po nią zachęcone kolorem, bądź znaczkiem supermana, czy w kształtem misia - ostrzega mł. asp. Magdalena Fiszbajn z policji w Dąbrowie Tarnowskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto