Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie zabierajmy dzikich zwierząt

Piotr Furtak
Nie zabierajmy dzikich zwierząt do domów – apeluje Karol Krasienkiewicz z człuchowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Nawet w sytuacji, gdy wydaje się, że mały dzik albo sarenka zostały opuszczone przez matkę, nie dotykajmy ich... Matka prawdopodobnie przebywa gdzieś w pobliżu i obserwuje co się dzieje. Jeśli zwierzątko zostanie przez nas głaskane, czy też zabrane, matka nie przyjmie go ze względu na zapach człowieka.

W środę Karol Krasienkiewicz został zawiadomiony przez urzędników z Debrzna, że jeden z mieszkańców Strzeczony zaopiekował się sarenką – oseskiem, która piszczała gdzieś przy drodze. Człowiek, który wziął zwierzątko nie za bardzo wiedział, co ma z nim zrobić, dlatego też zadzwonił do urzędu.
Prezes człuchowskiego koła TonZ zabrał sarenkę od mieszkańca Strzeczony i zawiózł ją do gospodarstwa Adama Mroza w Barkowie. Tam maleństwo jest karmione z butelki kozim mlekiem. Niestety koza nie chciała go przygarnąć do siebie, jeśli jednak sarenka będzie jadła, jest szansa na to, że przeżyje.
- O powrocie do matki nie ma jednak mowy – mówi Karol Krasienkiewicz. - Być może, gdy dorośnie zdecyduje się pójść do lasu, wówczas jednak jej sytuacja i tak nie będzie najlepsza, będzie brakowało jej bowiem instynktu samozachowawczego. Taka sarna nie będzie bała się ludzi.

Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu „Dziennika Człuchowskiego”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto