Niemiecki Aldi w natarciu

Czy od przyszłego roku czeka nas kolejna wojna cenowa między marketami? Obniżkę cen i walkę o klienta wymusi wejście na nasz rynek kolejnej sieci sklepów dyskontowych. Niemiecki koncern Aldi już w styczniu zacznie kupować tereny pod budowę swoich sklepów.

Nie ujawnił gdzie, wiadomo jedynie, że w największych miastach. Czy niemiecki gigant upatrzył sobie działki w Trójmieście? Urzędnicy miejscy twierdzą, że na razie nie było zapytań ze strony niemieckiej firmy.
Sklepy dyskontowe oferują niskie ceny i prostą formę sprzedaży. Towary są rozłożone na paletach. Asortyment ograniczony jest do ok. 2 tys. produktów do większość pod własną marką. Jednak nie przeszkadza to najwidoczniej klientom. Na polskim rynku z powodzeniem działa już kilka sieci dyskontowych - Biedronka, Netto, Lidl, Leader Price. Co roku sieci te otwierają kolejne sklepy. Obecnie jest ich ok. 1500 w całej Polsce. Udział w rynku wynosi ok. 10 proc. Dyskonty to też konkurencja dla hipermarketów.
- Mamy w Polsce dosyć silną pozycję - twierdzi Dorota Patejko, rzecznik Auchan Polska. - Oczywiście jeśli pojawi się nowy konkurent na rynku, to zrobi się ciaśniej. Jednak dyskonty nie są skierowane do wszystkich. Mają dosyć ubogi asortyment. Nie sądzę, aby kolejny był dla nas wielkim zagrożeniem.
Zagrożenie ze strony dyskontów widzą jednak mali i średni kupcy. Przygotowany przez nich nowy projekt ustawy o sklepach wielkopowierzchniowych jest skierowany już nie tylko wobec hipermarketów. Przewiduje on, że specjalne zezwolenia na otwarcie sklepu powinny uzyskiwać także placówki mające powyżej 400 m kw. Obejmuje więc ona prawie wszystkie sklepy dyskontowe.
Aldi to nie jedyny nowy konkurent na polskim rynku. Brytyjski Dixons Group, czyli sieć sklepów ze sprzętem RTV i AGD, rozpoczął już podbój polskiego rynku. W ciągu najbliższych 3 lat ma powstać około 10 sklepów w całej Polsce. Dixons już teraz zapowiada, że ceny w jego sklepach będą o połowę niższe niż w Media Markt. Na wiosnę przyszłego roku otworzy sklep w Gdańsku.