Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od poniedziałku tygodniowy protest rolników między Chojnicami a Tucholą

Piotr Furtak
Protestujący rolnicy protestowali na rogatkach Warszawy
Protestujący rolnicy protestowali na rogatkach Warszawy fot. Wojciech Wojtkielewicz/ Polskapresse
Od poniedziałku tygodniowy protest rolników między Chojnicami a Tucholą. W poniedziałek ma rozpocząć się kolejny protest rolników z powiatów chojnickiego i tucholskiego. Kilka dni temu blokowali maszynami rolniczymi berlinkę w Jeziorkach, teraz zamierzają utrudniać ruch przechodząc przez przejście dla pieszych w Silnie pomiędzy Chojnicami a Tucholą. Ich protest może potrwać nawet przez tydzień, początek 16 lutego o godzinie 10.

- Jeśli nic się nie zmieni, będziemy protestowali po raz kolejny – mówi Dariusz Dąbrowski, rolnik z Silna, współorganizator protestów. - W poniedziałek o godzinie 10 zamierzamy wyjść na przejście dla pieszych na drodze numer 240 w Silnie. Na razie trudno mi powiedzieć jak długo będzie trwał protest, czy w ogóle dojdzie on do skutku, sytuacja jest bowiem bardzo dynamiczna. Ponieważ jednak trzeba było złożyć pewne wnioski aby uzyskać zezwolenia, może się zdarzyć, że protest będzie trwał przez kilka dni. Na tyle złożyliśmy wniosek. Wszyscy jesteśmy w bojowych nastrojach a szalę goryczy przelało niepoważne podejście do rolników ministra Sawickiego. To on próbuje nas skłócić. Rozumiem, że pewnych kwestii z takich czy innych względów nie da się załatwić, ale mieliśmy nadzieję, że będziemy traktowani poważnie.

Nie wszyscy rolnicy uważają jednak, że blokada dróg to dobre rozwiązanie.

- Nie jestem jednak za blokowaniem dróg, w ten sposób powodujemy jedynie negatywne komentarze ze strony ludzi nie związanych z rolnictwem – mówi Rafał Mładanowicz, rolnik z Rzeczenicy i prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż. Powinniśmy przede wszystkim atakować Warszawę i Ministerstwo Rolnictwa. Podczas rozmów z ludźmi słyszałem komentarze, że rolnicy protestują wyjeżdżając na ulice ciągnikami za 300 czy 500 tysięcy złotych. Większość ludzi nie wie jednak, że te drogie maszyny bardzo często zostały wzięte w leasing, bądź też nawet przez kilkadziesiąt lat trzeba będzie spłacać ogromne kredyty zaciągnięte na ich zakup. Sawicki to jeden z najgorszych ministrów do rozmów i negocjacji. Zachowuje się w sposób arogancki. Zamiast jednak blokować drogi i skłócać społeczeństwo, powinniśmy wziąć kupę gnoju i gnojowicy i wyrzucić to przed ministerstwem.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto