- Przypadkiem dowiedziałem się, że starosta wydał zaświadczenie i było to jedno z ostatnich pism, które podpisał kończąc kadencję. Na tej podstawie Sąd Rejonowy w Kościerzynie wpisał mi do księgi Skarb Państwa. Nawet nie zostałem powiadomiony o tym - mówi dzisiaj Stanisław Myszka, który już zaskarżył decyzję sądu, a nawet skierował sprawę do prokuratury o przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy. - Przecież ta droga nigdzie nie prowadzi.
Tutaj ma znaczenie fakt, że już raz w sprawie tej drogi toczyło się postępowanie w 2000 roku. Wówczas chodziło o decyzję komunalizacyjną wojewody pomorskiego, którą wydał na wniosek gminy Dziemiany. Wypowiedział się w tej sprawie nawet minister spraw wewnętrznych i administracji, który uchylił ją w całości, twierdząc, że nie ma jakichkolwiek podstaw do uznania, że sporna droga należy do Skarbu Państwa i w dodatku nie spełnia ona funkcji drogi publicznej.
- Wojewoda otrzymał decyzję ministra do wiadomości, która nie upoważniała do przeprowadzenia zmian w księdze wieczystej - mówi Jarosław Maciejewski z biura prasowego wojewody pomorskiego. - Tutaj ważne jest, że organem reprezentującym Skarb Państwa w sprawach gospodarowania nieruchomościami jest starosta.
Zarówno postanowienie ministra z 2005 roku, jak i ostatnie o przejęciu na mocy dekretu PKWN było dołączone do wniosku, który trafił do kościerskiego sądu, Wydziału Ksiąg Wieczystych.
- Wpisu do księgi wieczystej dokonał referendarz - stwierdza Magdalena Lemańczyk-Lis, szefowa Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Kościerzynie. - Panu przysługuje skarga. Nie badamy zasadności wniosku, a jedynie, czy jest prawidłowo złożony. W obecnej sytuacji nie widzimy podstaw do uchylenia wpisu.
Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie jeszcze nie podjęła decyzji o wszczęciu postępowania o przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy oraz wyłudzenie dokumentu z sądu.
- Na podjęcie decyzji o ewentualnym wszczęciu postępowania mamy 30 dni - mówi Grażyna Starosielec, prokurator rejonowy w Kościerzynie.
Stanisław Myszka nie kryje rozczarowania.
- Już raz próbowałem uporządkować sprawę. Otrzymałem w odpowiedzi decyzję ze stalinowskim prawem w tle - kwituje.
O tym co na ten temat sądzi prawnik i wójt gm. Dziemiany przeczytasz w środę, w papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?