Pomagamy Sylwii wrócić do rodziny!
Pani Sylwia, zanim straciła przytomność, zdążyła zadzwonić po pomoc. To był prawdziwy cud, o wszystkim decydowały minuty. Trafiła do szpitala, gdzie została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej.
Na moje pytania o stan mamy lekarze odpowiadali tylko, że trzeba czekać… - pisze Nikodem, syn
Czekałem więc na rozwój sytuacji. Byłem pełen strachu, ale miałem też nadzieję, że cały ten koszmar skończy się pozytywnie. Wiedziałem, że mama może obudzić się niebawem, ale może też nie obudzić się wcale… Tak bardzo chciałem móc znów z nią porozmawiać, zapewnić, że wszystko będzie dobrze.
Syn pani Sylwii, Nikodem, obawiał się, że straci kolejnego rodzica. Jego tata parę lat temu uległ ciężkiemu wypadkowi, którego niestety nie przeżył…
Na szczęście, minęło kilka dni i pani Sylwia się wybudziła! Póki co nie jest w stanie mówić, ale rozumie, co się wokół niej dzieje. Reaguje wzrokiem, kiedy ktoś chce się z nią porozumieć.
Czuje obecność moją i rodziny. Wiem, że jest z nami i walczy, jak tylko może - mówi Nikodem
Aby mama wróciła do wcześniejszej sprawności, niezbędna będzie intensywna rehabilitacja. Aby miała szansę wygrać tę trudną walkę, trzeba jak najszybciej rozpocząć terapię. Niestety koszty leczenia są bardzo duże i bez Waszej pomocy nie dam sobie rady.
Każdy z nas może pomóc pani Sylwii wrócić do rodziny. Link do zbiórki znajduje się TUTAJ
CZYTAJ TAKŻE:
W Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie wręczono Złote Czepki zasłużonym pielęgniarkom i pielęgniarzom
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?