- Trudno powiedzieć na ile będzie to problem, musimy zbadać ile spraw wpłynie do nas faktycznie z sądu pracy w Chojnicach, a to będzie wiadomo dopiero 31 marca - mówi Mirosława Dykier-Ginter, prezes sądu w Człuchowie. - Na pewno będziemy się starać, aby te sprawy były rozpatrzone bezzwłocznie. Nie oznacza to jednak, że natychmiast. Sprawy, które do nas trafią z sądu w Chojnicach, będą w różnym stopniu zaangażowania. W niektórych przypadkach sędzia będzie musiał zapoznać się aktami. Nie można przecież wprowadzić sprawy na wokandę bez jej rozpatrzenia. Jeśli chodzi zaś o sprawy, które będą do nas wpływać na bieżąco nie powinno być żadnego problemu. Mamy doświadczonego sędziego, który wcześniej zajmował się głównie sprawami zakresu sądu pracy. O tym, czy będzie się teraz zajmował wyłącznie tymi sprawami zadecyduje kolegium. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę wzrost liczby spraw, byłoby to uzasadnione.
Sąd pracy nie zostanie w Chojnicach
Przypomnijmy, że wedle pierwotnych planów ministerstwa zlikwidowane miały być oba wydziały pracy - zarówno w Człuchowie jak i w Chojnicach. Wtedy jednak mieszkańcy obu powiatów musieliby dojeżdżać do oddalonego o ponad 100 km Słupska. Po gwałtownych protestach mieszkańców, samorządowców i loklanych polityków zapadła decyzja, aby jeden z nich zostawić. Gorące dyskusje i przepychanki trwały kilka miesięcy - bo ani mieszkańcy, ani sądy nie chciały stracić swoich wydziałów. Raz Jacek Kowalik, chojnicki poseł z SLD prezntował pismo z Ministerstwa Sprawiedliwości o wyborze Człuchowa i likwidacji sądu w Chojnicach, to poseł PO Stanisław Lamczyk donosił, że minister zdecydował odwrotnie... W końcu decyzja zapadła. O wyborze Człuchowa zdecydowały m.in. warunki lokalowe. Tutejszy sąd jest bowiem w trakcie rozbudowy.
- W planie jest przeznaczenie około 140 metrów kwadratowych na potrzeby wydziału pracy - dodaje prezes. - Ma tam być m.in. sekretariat, gabinet przewodniczącego wydziału i sala rozpraw z pełnym zapleczem, w tym pokojem dla świadków. Póki co trwa jeszcze remont, ale nie powinien wpłynąć na jakość funkcjonowania wydziału pracy - obecnie także znajduje się on w odrębnym pomieszczeniu, ma przydzieloną salę rozpraw i sędziego.
Nie bez znaczenia był też fakt, że sąd pracy w Człuchowie już teraz rozpatrywał sprawy z kilkunastu gmin - oprócz powiatu człuchowskiego, także z bytowskiego, miasteckiego i części chojnickiego. Od stycznia do końca lutego br. wpłynęło ich w sumie 63.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?