Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potrącona sarna leżała w rowie

Beata Gliwka
Ranna sarna po zaopatrzeniu w lecznicy trafiła do Canpolu
Ranna sarna po zaopatrzeniu w lecznicy trafiła do Canpolu
Kierowca, który potrąci zwierzę, ma obowiązek udzielić mu pomocy. Ten tego nie zrobił...

Sarna została znaleziona w Piaskowie pod Człuchowem w ubiegłą sobotę. Leżała w rowie. Zauważył ją jakiś mieszkaniec i poinformował o znalezisku pobliską lecznicę weterynaryjną. Weterynarz zabrał zwierzę, jak się okazało sarna, oprócz ogólnych potłuczeń, miała złamaną miednicę. Po zaopatrzeniu w lecznicy trafiła pod opiekę pracowników mini zoo w Canpolu. Kiedy pytaliśmy o nią w niedzielę, żyła i zaczęła coś jeść, ale nie była w stanie się podnieść.

Człuchowskie Towarzystwo Opieki nad zwierzętami apeluje - nie wolno zostawiać rannego zwierzęcia bez pomocy.

- Sam zbierałem już nie raz z ulicy potrącone psy, którym nikt nie udzielił pomocy. To nie do przyjęcia - mówi Karol Krasienkiewicz, prezes TOZ. - Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, osoba kierującą pojazdem, która potrąciła zwierzę ma obowiązek udzielić mu pomocy, lub, jeśli nie jest w stanie tego zrobić - zawiadomić odpowiednie służby. Nie chodzi tu więc tylko o ludzkie uczucia, ale i prawny obowiązek, za którego niedopełnienie grozi od grzywny do kara pozbawienia wolności.
Tymczasem są i tacy kierowcy, którzy widząc idącego szosą psa naciskają gaz. Takie zdarzenie miało miejsce pod koniec ubiegłego roku na os. Witosa w Człuchowie. Zwierzę wyzionęło ducha na moich rękach.
We wtorek TOZ otrzymał kolejne zgłoszenie o psie leżącym na ulicy - z Biernatki. Kiedy inspektorzy dotarli na miejsce zastali leżącego małego rudego psa, który warcząc bronił do siebie dostępu. Nie było widać czy ma jakieś obrażenia.
- To naturalne w przypadku zwierzęcia, które jest w szoku po wypadku. Kiedy jest poważnie ranne - leży i nie reaguje. Jeśli ma jeszcze trochę siły, odczuwa ogromny ból i reaguje agresją. Sam miałem przypadek, kiedy podszedłem do leżącego przy obwodnicy psa, będąc przekonany, że zwierzę nie żyje. Tymczasem ten ugryzł mnie w rękę. Dlatego, ratując zwierzę, trzeba zachować ostrożność. Jeśli nie mamy pewności jak pomóc - najlepiej zgłosić informację o takim zwierzaku policji, straży lub do nas.
Kontakt telefoniczny do TOZ pod nr 600 202 531 .

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto