Przechlewo. Andrzej Żmuda-Trzebiatowski komentuje przegraną w wyborach

Warto podkreślić, że frekwencja w gminie Przechlewo w II turze wyborów była największa w powiecie. Wyniosła 60,77 proc. Losy wygranej ważyły się do samego końca. Po podliczeniu wyników głosowania w siedmiu okręgach przewagę miał Andrzej Żmuda-Trzebiatowski. Decydujące były głosy mieszkańców gminy głosujących w lokalu w domu kultury.
- Zwyciężyła demokracja - mówi Andrzej Żmuda-Trzebiatowski. Ja nie czuję się przegrany. Różnica 59 głosów to naprawdę niewiele. Zrobiliśmy kawał dobrej pracy przez tyle lat. Spełniliśmy marzenia niektórych – to chociażby marzenia drogowe realizowane między innymi wspólnie z powiatem. Gdziekolwiek z Przechlewa wyjedziemy – drogi są w dobrym stanie. Wiadomo, że chciałoby się, żeby w niektórych miejscach były szersze…, ale wierzę w to, że pan Michałowski doprowadzi do tego, że pod tym względem będzie coraz lepiej. Gratuluję Krzysztofowi – zarówno on, jak i jego sztab wykonali bardzo dobrą pracę. Jesteśmy w przededniu tworzenia nowego budżetu. Powinniśmy zrobić to do 15 listopada. Zaproszę mojego następcę, żeby współtworzyć budżet mimo tego, że nowy wójt nie będzie jeszcze zaprzysiężony. Zależy mi na tym, żeby nowy wójt utożsamiał się z budżetem na którym będzie pracował. Jeśli tylko będę mógł w czymś pomóc, a mój następca będzie chciał skorzystać z mojego doświadczenia – służę pomocą. (...) Dziękuję wszystkim ludziom, którzy poszli na wybory, a szczególnie tym, którzy głosowali na mnie. W porównaniu do I tury odrobiłem 343 głosy. To jest dużo. Jeszcze raz podkreślam, że zwyciężyła demokracja, a ja dalej będę takim samym człowiekiem – niezależnie od tego, czy jestem wójtem, czy też nie.

Dłuższą rozmowę z Andrzejem Żmudą-Trzebiatowskim opublikujemy w najbliższym wydaniu "Dziennika Człuchowskiego".