Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przechlewo. Gajo: nie czuję się przegrany

Wojciech Piepiorka
Jan Gajo
Jan Gajo Wojciech Piepiorka
Z Janem Gajo, kandydatem na wójta Przechlewa rozmawia Wojciech Piepiorka

Jak przyjął pan wynik drugiej tury - dla pana niekorzystny?
Wynik nie był taki, jakiego się spodziewałem, choć uważam, że mogę go uznać za dobry, bo przy bardzo dużej frekwencji głosowało na mnie ponad 46 proc. wyborców. Większa liczba zdecydowała się poprzeć kontrkandydata. Cóż, takie są prawa demokracji. Nie odbieram jednak tego wyniku jako porażki. Startując w wyborach oddałem swoją osobę do dyspozycji i to mieszkańcy dokonali wyboru. Ja go szanuję. Chciałem w gminie zmian, wprowadzić nową jakość, ale widocznie obecny sposób rządzenia gminą Przechlewo odpowiadał większej liczbie osób...

Czym będzie się pan teraz zajmował?
Wynik wyborów w Przechlewie entuzjastycznie przyjęto w Miastku. Moi współpracownicy cieszą się, że nadal będę z nimi pracował. W poniedziałek w pracy przywitali mnie słowami "szkoda, że nie wygrałeś, ale cieszymy się, że będziesz nadal z nami". Nie jest jednak tak, że żegnam się z Przechlewem. Nadal będę prezesem stowarzyszenia zajmującego się solarami, nadal będę aktywnym członkiem koła miłośników Przechlewa, wciąż będę działał w związku wędkarskim, a dodając do tego moje hobby, na pewno będę miał co robić.

Zagrał pan va banque i nie kandydował pan na radnego. Będzie się pan z boku przyglądał pracy Rady Gminy, w której władzę trzyma pana komitet "Odpowiedzialni"?
Uważam, że rady nie powinno się dzielić. Została ona wybrana po to, żeby podejmować słuszne decyzje dla rozwoju gminy Przechlewo. Nie jest tak, że część radnych będzie podnosić rękę zawsze przeciwko wójtowi. Zresztą tak było w poprzedniej kadencji. Jeśli podejmowane były decyzje słuszne dla gminy, popierałem je jako radny, podobnie jak inni. A że potem wójt "sprzedawał" to jako swoje indywidualne osiągnięcia, to już podlega ocenie mieszkańców...

Drugi raz ubiegał się pan o stanowisko wójta. Będzie trzecie podejście?
Nie mówię tak i nie mówię nie. Zostały jeszcze cztery lata i po ich upływie się zdecyduję.

Andrzej Żmuda Trzebiatowski odmówił nam rozmowy po drugiej turze wyborów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto