Rzeczenica. Debata kandydatów na wójta (zdjęcia, filmy)

Ostatecznie jednak Marcin Szulc i Lech Ciurzyński, kandydaci na wójta Rzeczenicy opowiadali o swojej wizji gminy przez najbliższe 5 lat w sali centrum kultury. Pierwsze pytanie z tak zwanego kapelusza, na które odpowiadał Marcin Szulc dotyczyło zatrudnienia sekretarza, zastępcy wójta, czy też zmian osobowych w jednostkach podległych gminie. Kandydat odpowiedział dość krótko.
- To pytanie jest niczym dzielenie skóry na niedźwiedziu - mówił pan Marcin. - Nie jestem jeszcze wójtem...
Kandydat mówił o tym, że zmian personalnych nie przewiduje, że dobrze współpracuje mu się z pracownikami urzędu. Zapewnił też, że nie planuje zatrudnienia zastępcy wójta.

Lech Ciurzyński w odpowiedzi na pierwsze pytanie "z kapelusza" miał wymienić najmocniejszą i najsłabszą cechę kontrkandydata.
- Cenię Marcina za porządek, za to, że jest dobrym administratorem (...) - zaczął Lech Ciurzyński. - Jeśli chodzi o najsłabszą stronę... W mojej ocenie jest to brak własnej inicjatywy (...) To nie są cechy przywódcze.
W kolejnym pytaniu Marcin Szulc odpowiadał na pytanie o to, w jaki sposób zamierza niwelować dług. Mówił o tym, że jest to dokładnie rozplanowane i spłata kredytów przebiega zgodnie z harmonogramem. Lech Ciurzyński w swoim drugim pytaniu "z kapelusza" mówił o oświetleniu ulicy Białobórskiej. Ten temat pojawia się co kilka lat, rozwiązania problemu nie widać. Zdaniem kandydata głównym sposobem na rozwiązanie problemu są rozmowy z GDDKiA, bądź też skorzystanie z odpowiednich funduszy.

Ze względów technicznych nie byliśmy w stanie przedstawić nagrania z całego spotkania, za co przepraszamy. Na filmach są jednak jego obszerne fragmenty.
Więcej na temat debaty w Rzeczenicy, między innymi o tym w jaki sposób kandydaci odpowiadali na pytania o Westpol, czy też remonty dróg napiszemy w najbliższym wydaniu "Dziennika Człuchowskiego".