18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smakosz 2013 Człuchów. Kawiarnio-lodziarnia "Dorotka"

Beata Gliwka
Kawiarnio-lodziarnia Dorotka w Człuchowie
Kawiarnio-lodziarnia Dorotka w Człuchowie B. Gliwka
Już tylko tydzień pozostał do zakończenia głosowania w naszym plebiscycie kulinarnym Smakosz 2013 Człuchów. To ostatni moment, żeby wziąć w nim udział i powalczyć o nagrody – a jest o co! Na razie, w rankingu głosowania bez większych zmian. Po trzech tygodniach plebiscytu w kategorii restauracja prowadzi Ośrodek Wczasowy Bobo w Dyminie, na zmianę z restauracją Klubowa w Czarnem. Wśród piekarni od początku wyprzedza konkurencję „Bułeczka” z Człuchowa. W kategoriach indywidualnych na najlepszego kucharza i kelnera prym wiodą zaś: Halina Karpińska i Patrycja Hinc z Bobo. W kategorii kawiarnia/cukiernia sytuacja jest podobna jak w rankingi restauracji – na zmianę na prowadzenie w głosowaniu wysuwają się cukiernia Staropolska i Kawiarnio-Lodziarnia Dorotka z Człuchowa.

Lodziarnia "Dorotka" obecna była w Człuchowie przed wielu laty. Potem zniknęła...
Lodziarnia była przy kościele jakieś 35 lat temu. Dorotka – od imienia mojej córki, jakże by inaczej – śmieje się Bożena Janczylik. - Kolejki stały tam non stop - tam się dopiero napracowałam... Nawet jak potem w tym miejscu powstał sklep mięsny, to i tak wszyscy mówili, że idą „do Dorotki”. Potem było 14 lat przerwy. Aż otworzyłam kawiarnię „na swoim”. Najpierw były lody gałkowe, potem sklep... Ale najbardziej lubię właśnie kawiarnię. Ja „czuję się” w tej pracy - to dla mnie. Bardzo lubię młodzież, dzieci. Kontakt z nimi spraw sprawia mi przyjemność. Z każdym zawsze pogadam... Dzieciaki są ciepłe, fajne. Teraz mamy lody, desery ciastka i bardzo dobrą kawę. Niektórzy tylko na nią przychodzą. Latem kiedy mamy lody, mamy masę pracy. Mamy też już stałych klientów, którzy umawiają się u nas na spotkanie przy kawie.
Kawiarnio-Lodziarnia na razie jest zamknięta – czeka ją remont.
- Będzie więcej miejsca, przeszklony taras - otwierany. Aż się boję tej roboty. Ale z tarasu nie zrezygnujemy, bo jest magiczny. Sama lubię tam siedzieć. Kiedyś klientka czekała na nim na swojego ojca. Przyjechała z Niemiec. Wypiła... 5 kaw. Zauważyłam, że długo ojciec każe jej czekać. A ona na to, że jej się wcale nie spieszy, tak dobrze jej się tu siedzi i kawę jeszcze jedną chętnie wypije, bo taka dobra... Potem, po remoncie, może pomyślimy o jakimś "małym" jedzeniu. Tego w Człuchowie brakuje. Zwłaszcza w weekendy. Mieliśmy bardzo dużo osób, turytów którzy przychodzili do nas „z zamku”. W restauracjach wesela, imprezy - nie mieli gdzie zjeść. Raz poradziłam, żeby kupili sobie coś w sklepie i przyszli do nas usiąść. Bo wstyd, żeby nie mieli gdzie. A kawa? Musi być świeżo mielona, na wodzie mineralnej i koniecznie w porcelanowej filiżance...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto