Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawdzają czy wójt Przechlewa nadużył stanowisko

Wojciech Piepiorka
Wójt Andrzej Żmuda Trzebiatowski
Wójt Andrzej Żmuda Trzebiatowski W. Piepiorka
Czy wójt Przechlewa (powiat człuchowski) Andrzej Żmuda Trzebiatowski wykorzystał stanowisko do prywatnych interesów? Odpowiedź na to pytanie starają się znaleźć prokuratorzy z Chojnic, którzy wszczęli dochodzenie w sprawie przekroczenia uprawnień przez wójta.

Sprawa dotyczy domków letniskowych w miejscowości Klęśnik nad jeziorem Szczytno w gminie Przechlewo. Trzy domki stojące na gminnym gruncie wystawiło na sprzedaż człuchowskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Nie udało się jednak zbyć domków w żadnym z czterech przetargów, choć cenę obniżono z 45 tys. zł do... 500 zł. Jak twierdzi jeden z potencjalnych nabywców, wójt zniechęcał do ich zakupu.

Wójt Przechlewa zemścił się na dyrektorze GCK?

- Zawiadomienie wpłynęło od mieszkańca gminy Przechlewo, który poczuł się oszukany przez wójta - mówi Mirosław Orłowski, prokurator rejonowy w Chojnicach. - Oszustwo miało polegać na tym, że wójt miał zniechęcać do zakupu domków, zapewniając że nie zawrze z nowymi nabywcami umowy dzierżawy gminnej działki, na której domki stoją, twierdząc wręcz, że są w takim stanie, że trzeba będzie je rozebrać. Pokrzywdzony dowiedział się w końcu, że domek kupiła m.in. żona wójta.

- Byłem u wójta trzy razy i powiedział mi, że nikomu nie przedłuży dzierżawy - mówi pan Krzysztof (nazwisko do wiadomości redakcji).
Jak twierdzi nasz rozmówca, w rezultacie nikt do przetargów nie stawał, a domki kupili żona wójta, córka pani skarbnik i prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego.

A to nie koniec historii. We wtorek radni z Przechlewa zgodzili się na bezprzetargowe wydzierżawienie działki na 10 lat nabywcom domków - tej samej, która nie miała być przedłużana. Chodzi o teren o powierzchni 1330 m kw. pod trzema domkami letniskowymi. Niby uchwała, jakich wiele, jednak inne światło rzuca na sprawę fakt, że właścicielami domków są teraz Ewa Żmuda Trzebiatowska (żona wójta Andrzeja Żmudy Trzebiatowskiego), Monika Pluto Prądzyńska (córka skarbnik gminy Przechlewo Elżbiety Pluto Prądzyńskiej) i Hanna Adamowska, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Człuchowie.

Wójt gminy Przechlewo dostał podwyżkę

Wójt Andrzej Żmuda Trzebiatowski nie chciał się odnieść do zarzutów.
- Nie będę tego komentował, wiem, że sprawa jest czysta i uważam, że jest to zagrywka polityczna - twierdzi.

Przed drugą turą ubiegłorocznych wyborów samorządowych wójt wydał oświadczenie, które trafiło do skrzynek pocztowych mieszkańców Przechlewa. Oto jak opisuje w nim sprawę domków: "Rzeczywiście taki domek kupiłem na Klęśniku i nie robiłem z tego żadnej tajemnicy. Domki te były własnością Przedsiębiorstwa Komunalnego w Człuchowie, a informacja o sprzedaży ww. domku ukazana była kilkakrotnie m.in. w »Dzienniku Bałtyckim«. Odbyły się w tej sprawie trzy przetargi nieograniczone (01 lipca 2009 r., 03 sierpnia 2009 r. oraz 07 kwietnia 2010 r.) - za każdym razem brak było chętnych do kupna. Ostatecznie Przedsiębiorstwo Komunalne w Człuchowie zdecydowało o sprzedaży domku w formie licytacji (16 kwietnia 2010 roku) - do której zgłosiła się jedna osoba. Jak widać z powyższego, domek ten mógł kupić każdy i doprawdy przykro mi, że posądza się mnie o nielegalne interesy".

Rzeczywiście na domki odbyły się trzy przetargi nieorganiczone, na które nie było chętnych. Za czwartym razem przedsiębiorstwo chciało sprzedać domki pracownikom. Cena wywoławcza w licytacji wynosiła 500 zł za domek, choć pierwotnie wyceniono je na kwoty od 43 do 45 tys. zł. Zainteresowanie wyraziła tylko prezes Hanna Adamowska.
- Bardzo zależało nam na pozbyciu się domków, ponieważ rokrocznie malało zainteresowanie wśród załogi na spędzanie tam urlopu, a utrzymanie domków kosztowało spółkę kilkanaście tysięcy złotych rocznie - tłumaczy Hanna Adamowska. - Wszystko się działo w uzgodnieniu z radą nadzorczą, związkami zawodowymi i po ustaleniach z radcą prawnym.

Żmuda Trzebiatowski wygrał wybory w Przechlewie

Domki udało się sprzedać za piątym razem, po negocjacjach cenowych w maju 2010 roku.
- Chcieliśmy na siłę pozbyć się domków, żeby nie ponosić kosztów rozbiórki, więc zaczęliśmy szukać chętnych na własną rękę - mówi Adamowska. - Zwróciliśmy się z informacją do gminy Przechlewo, że jesteśmy gotowi zbyć dwa domki w Klęśniku, ponieważ liczyliśmy, że może na terenie gminy znajdzie się ktoś chętny. Po około miesiącu otrzymaliśmy telefon z gminy, że są zainteresowane dwie osoby.

Adamowska nie chciała zdradzić, po jakiej cenie domki sprzedano, tłumacząc odmowę udzielenia tej informacji tajemnicą handlową.
- Z naszej strony nie może być mowy o żadnych nieprawidłowościach czy układach. Domki mógł kupić każdy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto