Ksiądz Marcin Nowicki jest proboszczem Parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Debrznie od 2019 roku.
Ideę grania utworów ku czci Matki Bożej wyniosłem z domu rodzinnego. W Rumii, skąd pochodzę, jest parafia salezjańska i zwyczajem było granie utworów maryjnych w majowe wieczory
- mówi proboszcz.
W latach 80-tych i 90-tych panowie z orkiestry parafialnej z balkonu domu zakonnego grali na trąbce pieśni ku czci Maryi. Każdy z trzech muzyków co wieczór, na zmianę, przez pół godziny je wykonywał. W ostatnich moich latach w seminarium, przed przyjściem do Debrzna, również staraliśmy się tę tradycję podtrzymać. Parafianie z Debrzna wyrazili chęć, żeby zorganizować takie krótkie koncerty pieśni maryjnych z wieży kościoła. Szybko znalazłem pomoc i pierwsze granie już za nami, a w najbliższą sobotę 9 maja o godz. 21-ej ponownie będzie można posłuchać trębacza
- stwierdza ksiądz.
Zastanawiam się, czy może znajdą się jeszcze inne osoby, które zechciałyby zaprezentować swój kunszt muzyczny na trąbce? Jeśli tak – serdecznie zapraszamy. Mam nadzieję, że słuchając tych pięknych melodii, ludziom zrobi się lepiej w tym trudnym koronawirusowym czasie. Gramy na cześć Maryi, ale także ku pokrzepieniu serc. Zachęcam w sobotni wieczór do przyjścia w okolice kościoła, oczywiście zachowując bezpieczną odległość lub otwarcia okna, żeby posłuchać i oderwać myśli od zmartwień
- zaprasza ks. Marcin.
Tak jak wspomniałem, już w najniższą sobotę, 9 maja o godz. 21-ej pan Krzysztof ze Złotowa będzie nam grał z wieży kościoła. Podobnych koncertów pieśni maryjnych będzie można posłuchać jeszcze w późniejszym terminie, czyli 17, 23 i 30 maja
- kończy wypowiedź proboszcz.
Krzysztof Majewski śpiewa i gra na trąbce w złotowskiej kapeli podwórkowej. Gra również na pogrzebach.
Ponad 30 lat temu miałem wypadek, złamałem kręgosłup i od tamtej pory nie mogę tak, jakbym chciał grać w pełni na instrumentach. Trąbka to jedyny instrument, który mogę opanować
- mówi Krzysztof Majewski.
Idea grania na żywo pieśni maryjnych to – moim zdaniem – bardzo fajny pomysł i przekaz duchowy dla całego społeczeństwa. Cieszę się, że dostałem tę propozycję od proboszcza. Czuję się w tym momencie takim jakby przekaźnikiem wiary dzięki granej przeze mnie muzyce. Przekazuję ducha wiary między kościołem a społeczeństwem
- mówi muzyk.
W tych trudnych czasach muzyka wnosi nadzieję, że wkrótce przyjdzie normalność i będziemy cieszyć się życiem jak dawniej. Bardzo miło zaskoczyła mnie reakcja ludzi, którzy byli nieopodal kościoła i klaskali po wysłuchaniu utworu. Wtedy poczułem, że gram nie tylko na chwałę Maryi, ale też dla słuchaczy, którym podoba się moje granie
- przyznaje Krzysztof.
Mieszkanka Debrzna pani Beata.
W sumie nie wiedziałam, że ktoś będzie dzisiaj grał z wieży. Przechodząc obok kościoła razem z moją mamą Zofią i córką Paulinką, usłyszałyśmy granie i postanowiłyśmy podejść bliżej, żeby posłuchać
- mówi pani Beata.
Przypomniały mi się moje dziecięce lata, kiedy to nasz ulubiony ksiądz Jan Rykała również grał na trąbce. Dzieci, które sobie zasłużyły dobrymi uczynkami na pochwałę, mogły wraz z księdzem wejść na wieżę kościoła i tam słuchać jak gra na trąbce. Wtedy była to dla nas tak wielka radość - to wchodzenie na wieżę kościoła i słuchanie jak nasz ksiądz gra - że byliśmy na wszystkich majówkach. Dobrze pamiętam tamten czas. Proboszczem wówczas był śp. ks. Stanisław Smuniewski, w parafii pracował też ks. Ignacy Pływaczek - wspomina mieszkanka Debrzna. Mile wspominam tamte czasy. Dziś, dzięki graniu pieśni maryjnych przez pana Krzysztofa, wspomnienia wróciły
- przyznaje pani Beata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
