Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa walka o powrót do zdrowia pani Heleny z Bielska w gminie Koczała. Na leczenie potrzebne są pieniądze

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. z arch. rodziny
Ponad 136 tys. zł (30 tys. euro) potrzeba na leczenie 56-letniej Heleny Stenwald z Bielska. Kwota jest ogromna dla rodziny z gminy Koczała. - Teraz kiedy doczekałam się czworga wnucząt, które dają mi najwięcej radości i dla których tak bardzo chciałabym żyć i patrzeć jak dorastają – mówi kobieta.

Od chwili zdiagnozowania u pai Heleny nowotworu, w zbiórkę pieniędzy aktywnie włączyli się przyjaciele, sąsiedzi i mieszkańcy gminy Koczała. Podczas ubiegłorocznej zabawy andrzejkowej w Bielsku udało się uzbierać prawie 7 tys. zł. Organizatorem zabawy był sołtys Bielska Szymon Majer, a pomysł zbiórki dla pani Heleny rzucił członek rady sołeckiej Piotr Szełemej. Do tego duetu dołączył przewodniczący Rady Gminy Koczała Kamil Reszke. Okazało się, że zbiórka wyszła rewelacyjnie. Pomimo tego, pieniądze są potrzebne nadal. - Mama cierpi na agresywnego raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Kosztowna terapia w niemieckiej klinice jest dla nas ogromną szansą. Leczenie już się rozpoczęło i przynosi dobry rezultat. Niestety koszty przerastają nasze możliwości finansowe – apeluje córka pani Heleny – Dorota Zabłocka. - Mimo promowania zbiórki internetowej na stronie fundacji Siepomaga nie udaje nam się zebrać funduszy na leczenie. Czujemy się bezradni. Okazuje się, że życie ma swoją cenę a moją rodzinę nie stać na podarowanie maleńkim wnukom czasu z babcią, dla której są całym światem. Zwracam się z tą prośbą z ogromną nadzieją, że dotrze ona do Państwa i zechcą Państwo wesprzeć nasz cel a tym samym podarować najcenniejszy dar, szansę na życie – mówi pani Dorota.
Koszt półrocznego leczenia pani Heleny w klinice w Niemczech, to około 30 tys. euro. - Do tej pory radziliśmy sobie chociaż było bardzo ciężko, byliśmy zmuszeni wziąć kredyt ale jest nadzieja i to jest teraz najważniejsze. Jestem więc zmuszona zwrócić się o pomoc do osób, które zrozumieją moją sytuację, będą mogły i zechcą mi pomóc. Dla mnie każda kwota jest bardzo cenna – mówi pani Helena.
Dlatego prócz zbiórki (WPŁACAĆ MOŻNA TUTAJ), znajomi i przyjaciele uruchomili na portalu społecznościowym charytatywny bazarek. Można tam już licytować przedmioty, sesje fotograficzną, a nawet usługę ładowarką. Każdy może też coś przekazać na licytację (WIĘCEJ TUTAJ).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto