Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W czasie wichury straż pożarna wyjeżdżała 150 razy w powiecie człuchowskim. Usuwanie skutków żywiołu wciąż trwa

Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
Straż pożarna Człuchów
Orkan Nadia mocno dał się we znaki mieszkańcom powiatu człuchowskiego. Wichura z nocy 29/30 stycznia jest uważana za jedną z największych i najgroźniejszych w ostatnich latach. Strażacy z powiatu człuchowskiego mieli wiele pracy zarówno w noc wichury, jak i przez kilka następnych dni. Podobnie jak pracownicy pogotowia energetycznego. Wciąż są miejsca, gdzie potrzebna jest pomoc.

W czasie minionego weekendu wichura powaliła wiele drzew, część z nich zablokowała przejazd na ważnych trasach. Strażacy ze wszystkich jednostek wyjeżdżali wielokrotnie, by usuwać pnie i konary leżące na drogach. Szczególnie niebezpieczne były nocne akcje. W warunkach szalejącej wichury i miejscami kiepskiej widoczności było to prawdziwe wyzwanie.

Wytężona praca rozpoczęła się już wieczorem w sobotę 29 stycznia i trwała przez następnych kilka dni. Strażacy z poszczególnych jednostek na bieżąco informowali na Facebooku o swoich akcjach. Sytuacja była gorsza z godziny na godzinę. W Komendzie Powiatowej PSP w Człuchowie dowiadujemy się, że do dnia 1 lutego jednostki straży pożarnej z całego powiatu interweniowały aż 150 razy, z czego 143 razy w czasie wichury lub bezpośrednio po niej.

Na szczęście w wyniku zdarzeń pogodowych w powiecie człuchowskim nikt nie ucierpiał. Nie obyło się jednak bez szkód i strat materialnych. Wśród nich można wymienić między innymi: zerwanie fragmentu poszycia dachu na szkole w Rzeczenicy, uszkodzone panele fotowoltaiczne w Człuchowie i uszkodzenie dwóch samochodów osobowych przez zerwany dach obory w Cierzniach w gminie Debrzno. W wielu zagrodach wiatr poczynił też mniejsze szkody, takie jak połamane gałęzie albo obalone płoty.

Awarie sieci energetycznej

Dla wielu mieszkańców powiatu najbardziej uciążliwe były przerwy w dostawie prądu spowodowane uszkodzeniem sieci energetycznych. Awarie były liczne zwłaszcza w gminach Koczała i Rzeczenica. Pogotowie energetyczne intensywnie pracowało nad naprawą sieci. Jak twierdzą pracownicy służb – całe Pomorze zmagało się z awariami wywołanymi przez wichurę. Potężny żywioł uszkodził linie w całym województwie i ich naprawa była trudna i czasochłonna. W porównaniu do innych powiatów nasze okolice zostały dość łagodnie potraktowane przez wiatr. Ucierpiała głównie północna część powiatu.

W większości gospodarstw naszym powiecie energia już wróciła, jeszcze do dziś (2 lutego) są jednak miejsca, gdzie mieszkańcy wciąż czekają na naprawę sieci. Tutaj bardzo pomocna była znowu praca strażaków. To oni dbali o dobro mieszkańców podczas tej awaryjnej sytuacji. Przykładem może być akcja w Brzeziu. Przez dwa dni po wichurze strażacy zasilali przepompownię ścieków za pomocą agregatu prądotwórczego. Dowozili też wodę do gospodarstw, w których z powodu braku prądu nie działały pompy. Gdyby nie to, niemożliwe byłoby pojenie zwierząt gospodarskich – mieszkańcy mieliby o wiele trudniej.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że sytuację energetyczną można śledzić na bieżąco na stronie internetowej Energi, gdzie udostępniana jest interaktywna mapa planowych i awaryjnych wyłączeń prądu. Odczytamy na niej także, kiedy można spodziewać się naprawy. Należy jednak pamiętać, że podawane godziny są szacunkowe – nigdy nie wiadomo, czy naprawa się nie przedłuży, zwłaszcza jeśli awaria jest tak rozległa.

Mamy nadzieję, że taka wichura szybko się nie powtórzy. Pamiętajmy jednak, by podczas dużego wiatru zachowywać środki bezpieczeństwa. Przede wszystkim nie zatrzymujmy się pod drzewami i zabezpieczmy wszystkie ruchome przedmioty. Zima jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa – oprócz silnego wiatru w prognozach znów pojawiają się śnieżyce i zamiecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto