Wójt Koczały zachorował i ślubował na raty

Zgodnie z przepisami, ślubowanie wójtów, burmistrzów i prezydentów miast musi się odbyć w ciągu siedmiu dni od ogłoszenia wyników wyborów w Monitorze Polskim. Wyniki pierwszej tury ukazały się w nim 29 listopada więc 6 grudnia przypadał ostateczny termin na sesję Rady Gminy, na której wójt mógł ślubować. Na tego dnia wyznaczono właśnie termin drugiej w tej kadencji sesji Rady Gminy w Koczale. Trzy dni wcześniej wójt Eugeniusz Dmytryszyn trafił jednak do szpitala po zasłabnięciu i nie było szans by stawił się na sesję 6 grudnia. Pojawił się dylemat co zrobić, by w terminie złożył ślubowanie.


Ostatecznie sesja ze ślubowaniem w programie rozpoczęła się 6 grudnia, ale została przerwana przed punktem, w którym wójt miał ślubować.

- Byłem w kontakcie z wójtem, wiedziałem, że czuje się coraz lepiej, a wyniki badań wypadły dobrze i wspólnie ustaliliśmy, że będzie w stanie pojawić się na sesji w poniedziałek 13 grudnia i na ten termin zarządziłem drugie posiedzenie sesji rozpoczętej tydzień wcześniej - mówi Mariusz Patejuk, przewodniczący RG. - Wszystko było skonsultowane z radcą prawnym i nadzorem prawnym wojewody pomorskiego i odbyło się zgodnie z przepisami, bo nie chcieliśmy popełnić błędu przy tak ważnej czynności, jak ślubowanie wójta.


- Wszystko odbyło się zgodnie z prawem, było to konsultowane z radcą prawnym słupskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego - mówi Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. - Nawet gdyby wójt nie złożył ślubowania w terminie, z ustaw nie wynikają tego skutki prawne. Przepisy mówią jedynie co następuje, gdy wójt odmówi złożenia ślubowania. Wówczas następuje wygaśnięcie mandatu. Nawet gdyby sesję zamknięto bez złożenia ślubowania, nie wynikałyby z tego tytułu żadne konsekwencje dla wójta. Wówczas złożyłby on ślubowanie na sesji zwołanej przez komisarza wyborczego.


Wójt czuje się już dobrze. W czwartek 9 grudnia wrócił do domu, do niedzieli był na zwolnieniu lekarskim, a potem wziął urlop. Do pracy ma wrócić jeszcze przed świętami, choć nawet na urlopie pojawiał się w urzędzie, czy to na sesji, czy na posiedzeniach komisji przy Radzie Gminy.

- Wszystkie badania wypadły dobrze, a ja czuje się już lepiej - powiedział nam w środę.


Na poniedziałkowej sesji radni ustalili też wynagrodzenie wójta gminy Koczała. Podwyżki nie było. Pozostało ono na poziomie ustalonym w maju br., czyli 9 540 zł brutto.