Przypomnijmy. Po kolizji na Klęśniku wójt nie zgodził się na badanie alkomatem, badania krwi wykazały jednak, że zawartość alkoholu wynosiła u niego wówczas 1,8 promila.
Wójt twierdził jednak, że przed zdarzeniem wypił niewielką ilość alkoholu. Więcej pił później, już po kolizji, w wyniku stresu.
- Tego dnia w Przechlewie odbywał się mecz z Gryfem Wejherowo – mówił podczas rozprawy w Człuchowie wójt. - Byłem uczestnikiem tego meczu. Podczas przerwy znajomi namawiali mnie do tego aby wypić. Poszedłem z nimi, nie chciałem jednak spożywać alkoholu gdyż w domku na Klęśniku przebywali moi znajomi z Opola. Ostatecznie jednak namówili mnie i wypiłem niecały kieliszek, może 0,4 miligrama alkoholu.
Sąd nie dał temu wiary tłumaczeniom oskarżonego, a sędzia, przewodniczący składu sędziowskiego podkreślał, że rozprawa w Człuchowie była prowadzona w sposób rzetelny. Wyrok nie oznacza jednak utraty stanowiska przez wójta. Nie został on bowiem skazany na karę pozbawienia wolności.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?