Wulgata, Biblia Gdańska czy też modlitewnik wielkości ... kilku milimetrów - w Człuchowie można oglądać wystawę Biblii Jarosława Gaudka

Na wystawę składają się Biblie datowane na różne lata, w różnych przekładach i tłumaczeniach, ale też jej fragmenty. I to nie tylko w tradycyjnym, znanym dziś papierowym wydaniu, ale też m.in. zwój.

Autor wystawy Jarosław Gaudek przyjechał do Człuchowa ze Żnina. Jest pastorem w Kościele Ewangelicznych Chrześcijan. W Człuchowie zaprezentował swoją kolekcję Biblii i bardzo ciekawie opowiedział o wybranych egzemplarzach. Biblie, jej tłumaczenia i przekłady oraz różne fragmenty są podzielone na różne epoki. Podziwiać można zarówno oryginalne księgi, które pastor otrzymał lub zdobył, a także kopie, gdyż wartość oryginałów przekracza możliwości finansowe, by je nabyć.

W kolekcji pastora jest m.in. mająca 300 lat wulgata – Biblia pisana po łacińsku. Podziwiać można też Biblię pisaną cyrylicą sprzed stu lat czy też Biblię Wujka i Biblię Gdańską sprzed 150 lat, od której wszystko się zaczęło.

Jak przyznaje pastor Jarosław Gaudek, ta Biblia w pewnym momencie zmieniła jego życie oraz bardzo dużo mu pomogła. A później pojawiła się myśl zbierania Biblii i tego, co z nią związane.

- Zainspirowała mnie wystawa Dariusza Czyszczonia. On już wcześniej zbierał Biblie i pokazywał je na wystawach. Zmobilizował mnie do stworzenia własnej wystawy – przyznaje Jarosław Gaudek. - Chciałem, aby Biblie, które kupowałem lub otrzymywałem, nie leżały w domu na półkach, tylko aby ludzie mogli poznawać historię Biblii i dowiadywali się, dlaczego jest ona tak ważna.

Pastor nie ukrywa, że ma nadzieję, że te wystawy zmobilizują ludzi do czytania i poznawania Biblii. Autor kolekcji mówi o wszystkim bardzo ciekawie, w przystępny sposób, inspirując różnymi ciekawostkami. Pozwala również na fizyczny kontakt ze swoimi księgami - na dotykanie zgromadzonych egzemplarzy.

- Ludzie mają chyba dość wykładów, chcą dowiedzieć się rzeczy w przystępny sposób, który dociera do serca. Słowo Boże również jest przystępne, tylko my sami sobie komplikujemy czytanie i zrozumienie tych słów – mówi pastor. - A raz, nie chwaląc się, usłyszałem komplement od pani przedszkolanki, że udało mi się zatrzymać uwagę dzieci w przedszkolu na dziesięć minut i że to mistrzostwo świata – śmieje się pastor.

Marzy o Biblii Brzeskiej i Leopolity

Czy są jeszcze Biblie, których pastor nie ma, a bardzo chciałby w swojej kolekcji?

- Chciałbym mieć oryginały niektórych wydań Biblii, ale w wielu przypadkach ceny są zaporowe. Marzyłyby mi się oryginalne Biblia Leopolity czy Biblia Brzeska w polskim wydaniu – mówi właściciel kolekcji.

Biblia Leopolity to pierwodruk Pisma Świętego w języku polskim, a Biblia Brzeska - druga po Biblii Leopolity - to wydany drukiem przekład całości Pisma Świętego na język polski,a przez niektórych uważana jest za pierwszy polski przekład całej Biblii z języków oryginalnych: hebrajskiego i greckiego.

A ci, którzy szukają również innych ciekawostek, na pewno zainteresują się Biblią jako komiks, Biblią pisaną slangiem młodzieżowym czy też modlitewnikiem „Ojcze Nasz” w wielu językach o wielkości … kilku milimetrów, czyli mniejszym niż mały paznokieć.

Zainteresowani wystawą i spotkaniem z pastorem, który może osobiście o wszystkim opowiedzieć, mogą zaglądać do czytelni człuchowskiej biblioteki jeszcze dziś (9.09) i w piątek (10.09).