Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił żonę, a potem siebie. Tragedia w gminie Czarne. Czy przyczyną był bliski kontakt Agnieszki M. z księdzem?

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Agnieszka M. w urzędzie w Czarnem pracowała od pięciu lat. Wcześniej zatrudniona była w Debrznie. Także w urzędzie.
Agnieszka M. w urzędzie w Czarnem pracowała od pięciu lat. Wcześniej zatrudniona była w Debrznie. Także w urzędzie. fot. Maria Sowisło/archiwum
Zabójstwo i nakłanianie do samobójstwa – pod takim kątem Prokuratura Rejonowa w Człuchowie prowadzi postępowanie po tragedii w Krzemieniewie w gminie Czarne. Wczoraj (9 lipca 2020 r.) w siedzibie Leśnictwa Sierpowo odnalezione zostały zwłoki małżeństwa M. - Agnieszki i Jacka. Jak ustaliliśmy, wydarzenia mogły być spowodowane bliskimi kontaktami Agnieszki M. z proboszczem parafii w Czarnem, który dzisiaj został odsunięty od pełnienia obowiązków duszpasterskich.

Ta tragedia wstrząsnęła wszystkimi. W czwartek (9 lipca) nad ranem dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o strzelaninie w Krzemieniewie, w budynku będącym siedzibą Leśnictwa Sierpowo. Po przyjeździe na miejsce patrol policji odnalazł zwłoki dwóch dorosłych osób – 50-letniego Jacka M. i 39-letniej Agnieszki M. W budynku było dwoje dzieci – 16- i 10-letnie. Zwłoki kobiety leżały w łazience, mężczyzny w pokoju. Obok niego leżał sztucer i list pożegnalny.

- Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zastrzelił swoją żonę, a następnie popełnił samobójstwo. W liście pożegnalnym stara się wyjaśnić dlaczego to zrobił, jednak są to zbyt osobiste sprawy by o nich mówić

– wyjaśnia zastępca prokuratora rejonowego w Człuchowie Jarosław Kurowski.

Sąsiedzi małżeństwa M. w Krzemieniewie niewiele wiedzą o kobiecie. - Pracowała w urzędzie w Czarnem. Mieszkali tam, na dole i nawet zakupów w sklepie nie robili. On to czasem, jak z lasu wracał, wjechał po coś. Ja dopiero teraz się dowiedziałam, że ona blondynką była – mówi jedna z mieszkanek Krzemieniewa, a kolejna dodaje: - No patrz pani, jaka tragedia. Ten mały jeszcze w niedzielę komunię miał – mówi i kręci z niedowierzaniem głową.

Jacek M. pracownikiem Lasów Państwowych był od około 30 lat. Jego współpracownicy będą go wspominać, jako uczynnego, uśmiechniętego i pracowitego człowieka. - Niczego złego nie mogę na niego powiedzieć. Zawsze zagadał, zażartował. Taki swój chłop. Choć ostatnio mocno schudł i taki przybity chodził. Chyba nie układało mu się z żoną – mówi jeden z pracowników leśnych.

W samych superlatywach o mężczyźnie wypowiada się też jego szef – nadleśniczy w Czarnem Człuchowskim Romuald Zblewski. - To wielka tragedia. W nadleśnictwie w Czarnem pracuję od dwóch lat. Był pracownikiem i przyjacielem dla wielu. Wszyscy są w ogromnym szoku. Nikt złego słowa na Jacka M. nie wypowie. Kiedy go znałem, nie mogę nic innego powiedzieć – mówi Zblewski.

Agnieszka M. pracowała od pięciu lat w Urzędzie Miasta i Gminy Czarne. Wcześniej z kolei w oddalonym o 30 kilometrów Debrznie. Także w urzędzie.

Dziś w Krzemieniewie i sąsiednich miejscowościach nie ma innego tematu numer jeden, jak tragedia w leśniczówce. O nieporozumieniach w małżeństwie plotkują już wszyscy. Z informacji jakie uzyskaliśmy, wynika że podłożem mogły być bliskie kontakty Agnieszki M. z proboszczem parafii w Czarnem.

- Postępowanie prowadzimy w sprawie zabójstwa i nakłaniania do samobójstwa. Ksiądz, z wiedzy jaką posiadam, nie został jeszcze przesłuchany

– mówi prokurator Kurowski.

Chcieliśmy porozmawiać z proboszczem. Od wczoraj jednak nie ma go w Czarnem, co potwierdza ksiądz który przyjechał na zastępstwo. - Otrzymałem wczoraj telefon od biskupa z prośbą o przyjazd, więc jestem. Niestety nie mogę udzielić informacji w jakim charakterze tu występuję, bo jeszcze tego nie wiem – usłyszeliśmy.

Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Czarnem jest wojskowo-cywilna. Jak się dowiedzieliśmy, proboszcz został dzisiaj odsunięty od pełnienia obowiązków duszpasterskich.

- W dniu dzisiejszym, 10 lipca br., ksiądz proboszcz Parafii Wojskowo-Cywilnej w m. Czarne został wezwany do kurii polowej. Do czasu wyjaśnienia wątpliwości został on odsunięty od pełnienia obowiązków duszpasterskich. Ksiądz proboszcz oddał się do dyspozycji Biskupa Polowego i przebywa poza parafią

– mówi kw. Zbigniew Kępa, rzecznik prasowy Ordynariatu Polowego. - Jesteśmy wstrząśnięci tragedią, jaka wydarzyła się w miejscowości Krzemieniewo. Biskup Polowy składa kondolencje najbliższej rodzinie i lokalnej społeczności. Wraz z kapelanami obejmuje modlitwą wszystkich dotkniętych tą tragedią - dodaje.

Sekcja zwłok małżeństwa zaplanowana jest na poniedziałek. Śledczy zabezpieczyli także broń myśliwską, z której prawdopodobnie padły oba strzały. Dzieci małżeństwa objęte zostały pomocą psychologa. Pozostają pod opieką rodziny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto