Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarządca A4 musi zapłacić 1,3 mln złotych za pobieranie opłat podczas wielkich remontów

dn
Zarządca A4 ukarany za remonty!

Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował we wtorek, 31 maja, że koncesjonariusz autostrady A4 Katowice-Kraków musi zapłacić karę za prowadzenie w 2007 r. remontów w skali nieodpowiedniej do pobieranych opłat.

– Decyzja UOKiK z 2008 r., dwuinstancyjny proces i wyrok nie przynoszą odpowiedzi na pytanie: jak prowadzić remonty dróg nie narażając się na sankcje? Sam UOKiK w analogicznych sytuacjach wydaje rozbieżne decyzje – czytamy w komunikacie biura prasowego Stalexportu.

Oto komentarz Stalexportu w tej sprawie:
Proces przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie toczył się w związku z karą nałożoną w 2008 r. przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na Stalexport Autostrada Małopolska SA. Prezes UOKiK uznał wówczas, że koncesjonariusz nadużył pozycji dominującej, ponieważ nie obniżał opłat za przejazd autostradą w czasie wykonywania znaczących remontów jezdni w 2007 r. Spółka zaskarżyła decyzję do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który jednak podtrzymał decyzję UOKiK. Od tego wyroku SAM SA odwołał się do Sądu Apelacyjnego. W wydanej w 2008 r. decyzji, UOKiK dowodził, że wysokość opłaty za przejazd autostradą w czasie remontów nawierzchni była nieadekwatna do standardu drogi, ze względu na znaczną długość jednocześnie remontowanych fragmentów konieczność prowadzenia ruchu dwustronnego. Powołał się przy tym na opinię niezależnego eksperta (stanowiącą załącznik do umowy koncesyjnej), zgodnie z którą długość remontowanych odcinków nie powinna przekraczać 13 proc. długości autostrady. Opinia ta nie ma jednak charakteru wiążącego dla zarządców płatnych
autostrad, co było ważnym argumentem w zaskarżeniu decyzji przez SAM SA.
W postępowaniu przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumenta spółka wnosiła o przesłuchanie autora tej opinii w charakterze świadka, jednak SOKiK nie dopuścił żadnych wniosków dowodowych.

Jednocześnie w tym samym czasie UOKiK umorzył analogiczne postępowanie przeciwko zarządcy płatnego odcinka autostrady A2. W odpowiedniej decyzji można przeczytać, że ograniczenia sięgały momentami 15 proc. długości płatnej autostrady. Zaskarżając decyzję UOKiK SAM SA podnosiła ponadto, iż przyjmując na siebie obowiązki zarządcy drogi, spółka została zobligowana do wykonania szeregu prac, w tym do wymiany nawierzchni i remontu lub przebudowy kilkudziesięciu obiektów infrastruktury drogowej. Środki na ten cel miały pochodzić wyłącznie z opłat za przejazd. Stawki opłat na kwestionowanym przez UOKiK poziomie były akceptowane przez GDDKiA i wprowadzone w 2006 roku, czyli w czasie kiedy dokładnie znany był już zakres prac remontowych przewidzianych na A4 w latach 2006-2009. Planowane utrudnienia zostały wtedy wzięte pod uwagę, a wysokość opłat stanowiła niecałe 60 proc. maksymalnej ustalonej możliwej stawki dla samochodów osobowych. Nakładając karę UOKiK wytworzył sytuację, w której jeden urząd państwowy ukarał spółkę za wykonywanie poleceń innego urzędu tego samego państwa.

Rafał Czechowski, Rzecznik SAM SA:
Remonty prowadzone do 2009 r. były uciążliwe zarówno dla kierowców, jak i dla koncesjonariusza. Gdyby ze względów technicznych i formalnych dało się prowadzić je inaczej, spółka pewnie nie otrzymałaby dotkliwej kary. W konsekwencji być może do dzisiaj jeździlibyśmy jednym pasem. Mamy nadzieję, że obecni użytkownicy A4 Katowice-Kraków z perspektywy czasu oceniają tę sytuację inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Paradoksalnie, dopiero po całkowitej wymianie nawierzchni, która stała się przyczyną nałożenia kary, prace budowlane na koncesyjnym odcinku A4 można prowadzić na krótkich odcinkach, dzięki zbudowanym podczas tej wymiany przejazdom awaryjnym. Pozwoli to koncesjonariuszowi w przyszłości uwzględnić podstawy decyzji UOKiK.
Warto tę karę – i brak uznania winy innego zarządcy płatnej autostrady w analogicznej sytuacji - rozpatrywać w szerszym kontekście, zadając pytanie o kryteria, jakimi powinni się w przyszłości kierować zarządcy obecnych i budowanych właśnie płatnych autostrad, kiedy już nieuchronnie przyjdzie im wyremontować drogę.Na pytanie: ile autostrady musi pozostać w autostradzie podczas remontów, dzisiaj nikt nie potrafi wskazać klarownej odpowiedzi, bo też
niezwykle trudno zdefiniować takie wytyczne. Decyzja sądu może spowodować, że zarządcy autostrad będą zmuszeni uwzględniać nowe ryzyko planując remonty, co w konsekwencji podwyższy koszty, których odzwierciedleniem są stawki z przejazd.

Kalendarium sprawy:
31 maja 2007 – Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zwraca się do Stalexport Autostrada Małopolska S.A. (SAM S.A.) z prośbą o przesłanie dokumentu opisującego standard, jaki powinna spełniać autostrada płatna. UOKiK prosi także o przedstawienie informacji na temat obowiązujących stawek zaprzejazd autostradą oraz liczby ograniczeń w ruchu, ich wpływu na warunki jazdy, a także ewentualnych skarg kierowców na występujące utrudnienia.

9 października 2007 – Zawiadomienie UOKiK o wszczęciu postępowania antymonopolowego.

17 października 2007 – Koncesjonariusz przedstawia swoje stanowisko w kwestii podnoszonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Stalexport Autostrada Małopolska S.A. nie zgadza się z tezą UOKiK o nadużyciu dominującej pozycji i wyjaśnia kwestie związane z poborem opłat, pracami remontowymioraz charakterem opłat za przejazd, które zdaniem SAM S.A. nie są ceną za usługę, ale daniną publiczną.

16 stycznia 2008 – Prośba UOKiK skierowana do SAM S.A. o przedstawienie dokumentów potwierdzających wartość dochodu w 2007 roku, a także wysokość przychodu z tytułu rekompensat wypłacanych przez Skarb Państwa za przejazd pojazdów objętych opłatą drogową. UOKiK zwraca się także do koncesjonariusza o przedstawienia informacji na temat powiązań kapitałowych spółki.

25 kwietnia 2008 – Decyzja Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakazująca zaniechanie stosowania przez SAM S.A. praktyki nadużywania pozycji dominującej. UOKiK nałożył na SAM S.A. karę pieniężną w wysokości 1,3 mln zł z tytułu naruszenia zapisów Ustawy z 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów oraz obciążył kosztami postępowania.

12 maja 2008 – Odwołanie Stalexport Autostrada Małopolska S.A. od decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W odwołaniu SAM S.A. wskazał na naruszenie szeregu przepisów ustawy antymonopolowej oraz kodeksu postępowania cywilnego i kodeksu postępowania administracyjnego. Powodem odwołania się Stalexport Autostrada Małopolska
S.A. był m.in.: − brak zgody z tezą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dot. pozycji koncesjonariusza na rynku, który zdaniem UOKiKu ogranicza się wyłącznie do płatnego odcinka autostrady A4. Zdaniem zarządcy autostrady, rynek to zarówno koncesyjny odcinek autostrady, a także szereg dróg alternatywnych oraz transport kolejowy. Na tak zarysowanym rynku SAM S.A. nie ma pozycji dominującej, ponieważ jego udział szacowany jest na ok. 30 procent. Przez cały czas trwania remontów kierowcy mieli dostęp do informacji o zakresie prowadzonych prac, w oparciu o które mogli wybrać najdogodniejszą dla siebie trasę, w tym alternatywne drogi krajowe. − błąd UOKiK w wyliczeniach długości odcinków jezdni wyłączonych z ruchu w czasie trwania remontów w 2007 roku,
− brak zgody z argumentacją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącą charakteru opłaty za przejazd autostradą i możliwości obniżenia ceny przez koncesjonariusza. Zdaniem SAM S.A. opłaty podlegają takim samym uregulowaniom jak te pobierane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, zatem nie są ceną, ale daniną publiczną, dlatego nie podlegają regulacjom wolnorynkowym i przepisom ustawy antymonopolowej. Obniżenie opłat nie jest możliwe, gdyż nie pozwala na to umowa koncesyjna zawarta z Ministerstwem Transportu i Gospodarki Morskiej, która nakłada jednocześnie na spółkę obowiązek przeprowadzenia remontów. Ponadto ówczesne stawki za przejazd autostradą zostały zaakceptowane
przez GDDKiA w czasie, kiedy dokładnie znany był zakres prac remontowych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zarządca A4 musi zapłacić 1,3 mln złotych za pobieranie opłat podczas wielkich remontów - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto