Dopiero georadar pozwolił funkcjonariuszom z „Archiwum X” Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku namierzyć szczątki 20-letniej Angeliki J. ukryte w pozostałościach średniowiecznej studni pod podłogą piwnicy jej domu w Debrznie pod Człuchowem. Kobieta zginąć miała niemal 2 dekady wcześniej, a zabójca – mąż, Daniel M. przez kilkanaście lat udawać, że odeszła, zostawiając go samego z córką, na którą pobierał nawet zasiłek z funduszu alimentacyjnego.
- Daniel M. został oskarżony o dokonanie zabójstwa swojej żony Angeliki J., a także o wyłudzenie alimentów na rzecz swojej małoletniej córki. Według ustaleń śledztwa, do zabójstwa Angeliki J. doszło 2 października 1998 roku. w Debrznie w mieszkaniu zajmowanym przez oskarżonego oraz przez jego żonę. Tego dnia Daniel M., po powrocie z pracy do domu, udusił swoją żonę kablem elektrycznym – twierdzi prokuratura, która domaga się dla mężczyzny kary dożywotniego pozbawienia wolności.
Według oskarżenia mężczyzna zwłoki małżonki umieścił w torbie podróżnej, a następnie zakopał w piwnicy domu, gdzie znajdowały się pozostałości średniowiecznej studni. Znajomym opowiadał zaś, że żona go porzuciła i wyjechała do rodziny, do Piły, a następnie za granicę – do Niemiec. Szczątki Angeliki J. ujawniono dopiero po blisko 19 latach, 24 kwietnia 2017 r. dzięki pracy funkcjonariuszy z tzw. „Archiwum X” KWP w Gdańsku.
- Jestem 21 miesięcy w areszcie. Cały czas się nad tym zastanawiam i nie jestem w stanie odpowiedzieć - mówił oskarżony, pytany, w sądzie pierwszej instancji, który ostatecznie skazał go na 15 lat więzienia, o to jak wytłumaczy, że zwłoki żony znaleziono w piwnicy jego domu.
Wersja mężczyzny utrzymywała się wcześniej przez prawie 20 lat. Na jej podstawie, dziś 45-letni mąż, który zgłosił otrzymał rozwód oraz prawie 15 tysięcy złotych alimentów na dziecko, rzekomo opuszczone przez matkę.
- W ocenie prokuratora sąd, orzekając karę w wymiarze 15 lat pozbawiania wolności, niedostatecznie uwzględnił szereg istotnych okoliczności towarzyszących zbrodni popełnionej przez Daniela M. Przede wszystkim faktu, iż oskarżony zaplanował, a następnie systematycznie realizował wszystkie jej elementy. Miały one doprowadzić do popełnienia zbrodni doskonałej – tłumaczą śledczy, którzy uważają, że w I instancji sąd zbyt pobłażliwie potraktował oskarżonego, w wyroku uwzględniając takie okoliczności łagodzące, jak jego wcześniejsza niekaralność.
„Niedoskonałej” zbrodni w środę 24 września 2020 roku przyjrzał się Sąd Apelacyjny w Gdańsku, jednak ogłoszenie prawomocnego wyroku zdecydował się odroczyć do 30 września.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Słupsku. W toku postępowania zgromadziła bardzo obszerny materiał dowodowy, w tym szereg specjalistycznych opinii biegłych, który zebrano w 19 tomach na blisko 4 tysiącach stron.
Współpr. Bogumiła Rzeczkowska
Pomorski serwis kryminalny. Bądź na bieżąco!
KRYMINALNE POMORZE - POLECAMY:
Polska mafia w latach 90.
Przeczytaj nasz kryminalny reportaż:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?