Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zerowy PIT. Młodzi zyskają, miasta stracą

Paulina Padzik
Paulina Padzik
Dariusz Bloch/Polska Press
Zerowy PIT dla osób do 26. roku życia cieszy młodych pracowników, ale nie samorządy, które stracą część dochodów. Tylko w Krakowie wpływy z podatku skurczą się o około 60 mln zł w tym roku.

Prezydent Andrzej Duda podpisał w środę ustawę, która od 1 sierpnia wprowadza zerowy PIT dla młodych pracowników. Od października rząd chce wszystkim obniżyć podatek dochodowy z 18 do 17 procent.

Większe wypłaty dla młodych

Młodzi pracownicy mają się z czego cieszyć. Przy minimalnej pensji w wysokości 2250 złotych brutto zyskają od sierpnia 133 zł miesięcznie - rocznie daje to ok. 1,6 tys. zł. Zerowy podatek dotyczy umów o pracę i umów zlecenia.

- Chętniej będę chodzić do pracy, mając świadomość, że dziesiątego dnia każdego miesiąca otrzymam pensję, na którą rzeczywiście pracowałam, a nie pomniejszoną o podatek - przyznaje Marlena Hebda, studentka, która niedawno rozpoczęła pracę.

Niektórzy mają jednak wątpliwości. - Oczywiście, na początku drogi zawodowej fajnie więcej zarabiać, ale jeśli rząd wprowadzi tzw. bykowe (podatek dla osób bezdzietnych), to odbierze to, co wcześniej dał - zauważa Natalia Kuchta, pracownica agencji reklamowej. - W dodatku ceny żywności rosną tak szybko, że wydajemy więcej niż przed rokiem.

Miliony strat

Ministerstwo Finansów wyliczyło, że w związku ze zmianami podatkowymi do budżetu państwa wpłynie rocznie 10 mld zł mniej. Skurczą się też budżety miast i gmin, do których trafia ok. 38 proc. podatku. Związek Miast Polskich już alarmuje, że kilkuset gminom grozi stagnacja, a nawet bankructwo.

Władze Krakowa szacują tegoroczne straty na 60 mln złotych. W 2020 roku krakowski budżet zostanie uszczuplony o 200 mln. Składa się na to zerowy PIT dla młodych (48 mln zł mniej dla budżetu), obniżenie od października stawki PIT w pierwszej grupie podatkowej z 18 na 17 proc. (90 mln zł mniej dla budżetu) i wzrost kosztów uzyskania przychodów o 100 proc. (62 mln zł mniej dla budżetu).

Miasto przygotowuje cięcia wydatków i szuka finansowania z innych źródeł. Już teraz wstrzymuje zawieranie umów na inwestycje przekraczające zobowiązania powyżej 20 tys. zł. Z których projektów zrezygnuje; jeszcze nie wiadomo, ale niewątpliwie odbije się to na jakości życia mieszkańców.

Z czego trzeba będzie zrezygnować? - Imprezy sportowe, kulturalne, społeczne. W tym roku wydaliśmy pół miliona na organizację tygodnia osób niepełno-sprawnych. Pewnie tę kwotę zmniejszymy - mówił w Radiu Kraków wiceprezydent Andrzej Kulig. - Oszczędzimy też na zadaniach bieżących, np. na utrzymaniu pasa drogowego. Nakładki, chodniki - to najłatwiej będzie eliminować.

Cięcia budżetowe

Tarnów może stracić 20 mln zł. Już szuka oszczędności. - Może to być np. ograniczenie zakresu lub czasowa rezygnacja z niektórych inwestycji, zmiana struktury zatrudnienia lub restrukturyzacja niektórych jednostek - wylicza Ireneusz Kutrzuba, rzecznik tarnowskiego magistratu.

O dużych stratach informuje także Oświęcim. - Rząd zwiększa nam wydatki, a zmniejsza wpływy. Do dziś nie otrzymaliśmy pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli - skarży się wójt gminy Mirosław Smolarek. - W „prezencie” zwiększył też dodatki za wychowawstwo dla nauczycieli, ale subwencji nie przelał - dodaje i twierdzi, że już teraz samorząd zmniejszył dotacje na utrzymanie szkół i przedszkoli o 400 tys. zł (ograniczając remonty).

Na decyzję od Ministerstwa Finansów w sprawie dochodów z podatku PIT czekają m.in. Nowy Sącz i Chrzanów. Wtedy podejmą ewentualne decyzje o cięciach w budżecie. Podobnie jest na Podhalu. - Jeszcze nie wiemy, jak zmienią się dochody miasta - zastrzega Helena Mamcarz, skarbnik zakopiańskiego magistratu.

- Mamy ciągły wzrost płac i spadek bezrobocia. To może „zasypać” dziurę, jaka powstanie przez „zerowy podatek” dla młodych - uspokaja Łukasz Dłubacz, skarbnik Urzędu Miasta w Nowym Targu.

Walka o rekompensaty

Niektóre samorządy chcą domagać się rekompensaty za utracone wpływy z podatku. Ministerstwo Finansów odbija piłeczkę, twierdząc, że od kilku lat samorządy odnotowują wzrosty z wpływów podatkowych (od 2015 roku o 33 proc.), a bezrobocie maleje. Dlatego zmiany w przepisach nie powinny być zbyt dotkliwe dla budżetów miast i gmin. Samorządy przypominają jednak, że stale rosną ceny usług czy materiałów budowlanych (np. asfalt droższy jest o 35 proc. niż w zeszłym roku). Drastycznie rosną też ceny energii, wody i utrzymania pracowników. Od 2020 roku minimalne wynagrodzenie ma wynosić 2450 zł brutto, a stawka godzinowa - 16 zł.

- To będą kolejne znaczące wydatki - zaznacza rzecznik tarnowskiego magistratu.

Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego wystosowała wniosek do premiera Mateusza Morawieckiego o zorganizowanie spotkania na temat budżetów samorządowych. Jeśli pisma nie przyniosą efektów, samorządy będą walczyć o pieniądze na drodze sądowej.

Współpraca: SB, ROB, TM, MON, TB

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zerowy PIT. Młodzi zyskają, miasta stracą - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto