Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgrzyt na linii radni z gminy Koczała i starosta człuchowski. Poszło o Biedronkę, a właściwie pozwolenie na budowę

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fotomontaż/geoportal
Wydawanie pozwolenia na budowę to nie chciejstwo, a obowiązek starosty. Łaski nie robi – tak radny z Koczały Marek Kulas określił działanie starosty człuchowskiego Aleksandra Gappy. A dyskusja rozgorzała podczas ostatniej sesji Rady Gminy Koczała i dotyczyła dyskontu Biedronka.

Jednym z punktów obrad sesji rady Gminy Koczała była uchwała o przystąpieniu do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla dwóch działek znajdujących się przy drodze powiatowej z Koczały do Słosinka. Do porządku wprowadził ją wójt Koczały Jerzy Bajowski. Uzasadniając konieczność jej przyjęcia, podpierał się odmową wydania pozwolenia na budowę. Taką decyzję podjął starosta człuchowski Aleksander Gappa.

- Dla tych działek jest plan zagospodarowania przestrzennego. Zapisy w nim zawarte uniemożliwiają inwestorom budowę Biedronki. Do istniejącego zapisu „przemysł i produkcja”, organ wydający pozwolenie na budowę domaga się rozszerzenia o funkcję usługi, w tym handel i usługi o powierzchni sprzedaży powyżej 1000 metrów kwadratowych

– uzasadniał wójt Jerzy Bajowski, który wyjaśniał również, że w definicji terenu określonego jako „przemysł i produkcja”, mieszczą się nieuciążliwe funkcje wytwórcze, magazyny, składy i dystrybucja. - Musimy podjąć tę uchwałę, żeby nie utrudniać inwestorom zamierzeń, bo przyczyniają się one do rozwoju gminy, choćby z tytułu podatku od sklepu wielkopowierzchniowego. Ta inwestycja jest oczekiwana przez całe nasze społeczeństwo. Ciągle kierowane są do wójta pytania kiedy, kiedy, kiedy – skwitował Bajowski.

Znaczenie definicji zależy od czytającego?

Radnych interesowało nie tylko to, jakie - w związku ze zmianą planu – koszty poniesie gmina, ale też to, czy właściciele innych działek nie wnioskowali przypadkiem do wójta o wprowadzenie podobnych zmian. - Teraz mówimy tylko o dwóch działkach. Przy opracowywaniu budżetu na 2021 rok, gmina chce przystąpić wreszcie do analizy planów zagospodarowania, a potem do wprowadzenia zmian dla poszczególnych obszarów. Niektóre plany są bardzo stare i nie były aktualizowane. Przynajmniej raz w kadencji powinny być analiza. Osoby, które są zainteresowane zmianami, zwracają się do nas z wnioskami. Jest pilna konieczność, by załatwić to kompleksowo dla pewnych obszarów które są newralgiczne. Na 2021 rok w budżecie będą na to pieniądze, by tematy były porządkowane i realizowane – zapewniał wójt Bajowski.
Tymczasem okazało się, że radni najwięcej zastrzeżeń nie mają wcale do włodarza Koczały, a do… starosty człuchowskiego Aleksandra Gappy. To właśnie on wydaje pozwolenia na budowę. Radny Marek Kulas pokusił się nawet o przytoczenie definicji słowa „dystrybucja”.

- Uczeń II klasy szkoły podstawowej by ją zrozumiał. Mam prośbę do pana wójta. Żeby razem z radcą prawnym wyjaśnił panu staroście co oznacza słowo „dystrybucja”

- apelował Marek Kulas. - W ogóle nie powinniśmy takiej uchwały przyjmować, a starosta powinien wydać pozwolenie na budowę. To nie jest jego chciejstwo a obowiązek. Łaski nie robi. Nie pierwszy raz mam tutaj do czynienia z niekompetencją radców prawnych. To wygląda tak, że starosta podejmuje decyzje, a radcy szukają przepisów, czasem tylko biorą pół zdania – mówił Kulas i posunął się krok dalej.

Niech starosta płaci!

- W związku ze zmianą planu będą koszty. Chciałbym, żeby je pokrył powiat lub starosta osobiście. To działanie na szkodę społeczności gminy Koczała. Nie pierwszy raz starosta takie decyzje podejmuje. Przypomnę opłaty za zajęcie pasa drogowego i wprowadzenie ograniczenia tonażu na drodze przy Łękini. Proszę więc, by jeszcze raz wyjaśnić staroście, że jest w błędzie. A jeśli nie, nie zostawiać tej sprawy tak i mu udowodnić, że nie ma racji – skwitował radny Kulas.

Wtórowali mu inni radni, a nawet wójt Jerzy Bajowski, który przyznał jednak, że kosztów może nie być wcale. - Zasięgnąłem opinii u projektanta, urbanisty, który plan przygotowywał.

I faktycznie, w definicję dystrybucji mieści się słowo handel. Bo to jest dostarczenie produktu od producenta w najkrótszej drodze do konsumenta. Ostatecznie decyzja starosty jest, ale jest też droga odwoławcza i inwestor oraz właściciel działek z niej skorzystają.

Ja nie wydaję zezwoleń, ani nie mam prawnych mocy żeby zakwestionować decyzje starosty. Może się okazać, że po odwołaniu starosta wyda zezwolenie i procedura nasza zostanie wstrzymana. Jaki będzie finał? Dajmy sobie czas. Jeśli ktoś się uprze, że nie ma tam zapisu o detalu, nic nie zrobię – wyjaśniał wójt Bajowski.

Radni bez kompetencji?

Ostatecznie uchwała o zamiarze przystąpienia do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego została podjęta sześcioma głosami za - Marek Kulas, Jerzy Walczyński, Inga Wereszko, Marlena Zaremba, Rafał Zaremba, Romuald Ziółtkowski, przy jednym głosie przeciw - Robert Kuras. Sześcioro radnych wstrzymało się: Kamil Reszke, Krystian Tobisz, Artur Achtelik, Jan Dymitrów, Wanda Psujek i Krzysztof Domin.

Tymczasem starosta człuchowski Aleksander Gappa nie pozostawia złudzeń. Pozwolenia na budowę z takim zapisem o przeznaczeniu działek, pozwolenia na budowę nie będzie. - Działki są pod przemysł i produkcję. Proszę przeczytać dokładnie co się w nią wpisuje. Między zakładami ma być coś handlowego? Nie wiem, jak między nimi? I to miałoby to być bezpieczne? Nie można mówić, że dystrybucja to handel detaliczny. Niech to wyjaśniają prawnicy z tych wyższych pięter. Przecież rada gminy kiedyś to tak przyjęła. Z tym nie będę dyskutować – komentuje Aleksander Gappa i zarzuca radnym, że nie maja kompetencji do rozstrzygania takich sporów. - Jeśli to wykracza poza kompetencje i narusza dobra urzędu – prawnicy doskonale wiedzą co się z tym robi.

Radni nie mają w tym zakresie kompetencji. Mogli się oprzeć o prawników Biedronki. Dlaczego ich prawnik nie określił się i nie podpisał stanowiska? Dlaczego na innych działkach są zapisy o handlu, usługach i mieszkalnictwie? Nie ma sensu dawać tego na pożywkę ludzi. Rozpętamy tą dyskusją coś, czego ludzie nie rozumieją

– kwituje starosta człuchowski Gappa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto