Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Człuchów. Urzędnicy liczą straty po pożarze Urzędu Gminy

Beata Gliwka
Część pomieszczeń spłonęła wraz z wyposażeniem i dokumentacją
Część pomieszczeń spłonęła wraz z wyposażeniem i dokumentacją Beata Gliwka
Na przynajmniej 300 tys. zł oszacowano straty po pożarze w Urzędzie Gminy w Człuchowie. Dziś urząd jest zamknięty - trwa przegląd instalacji

W pożarze, który wybuchł w urzędzie z soboty na niedzielę nikt nie ucierpiał, ale straty są poważne. W poniedziałek urząd był nieczynny - oprócz porządkowania pomieszczeń konieczne było odbudowanie zniszczonej sieci komputerowej i podłączenie prądu. Od wtorku urząd był otwarty - ale z oczywistych przyczyn, funkcjonował w ograniczonym wymiarze.

- Bałagan po pożarze został posprzątany - mówi Arkadiusz Kubalewski, sekretarz gminy Człuchów. - Można powiedzieć, że nasi urzędnicy przeszli test na pracę fizyczną. Pomieszczenia, których nie zniszczył pożar były pokryte tłustą mazią, więc każdy musiał wziąć do reki miotłę i ścierkę. Wydzieliliśmy strefy, gdzie wolno przebywać i część przeznaczoną do remontu. Większość dokumentacji na szczęście ocalała, jest jedynie podniszczona i wymaga posegregowania. Jesteśmy już po wizycie specjalisty z firmy ubezpieczeniowej, możemy zacząć remont. Dla urzędników ze spalonych i zalanych biur zorganizowano stanowiska pracy w innych pomieszczeniach, zajęta została nawet sala obrad. Dziś urząd jest zamknięty. Pracuje w nim ekipa remontowa, robiony jest m.in. przegląd instalacji elektrycznej, a przy okazji - wymieniane są spalone grzejniki.- Prosimy wszystkich o zrozumienie i przepraszamy za zaistniałą sytuację - dodaje sekretarz.

Przypomnijmy, pożar zauważono po godzinie 21 na parterze. Przy gaszeniu pożaru pracowało 6 zastępów, w sumie 20 strażaków. Akcja trwała ponad 10 godzin - zakończyła się dopiero po 7 rano następnego dnia. Na parterze, gdzie pojawił się ogień doszczętnie spłonęły dwa pomieszczenia i ich wyposażenie. Reszta biur jest zalana. Przez drewniany strop ogień przeniósł się też na pierwsze piętro, gdzie spustoszył kolejne biura. Wstępna przyczyna pożaru to wady urządzeń instalacji elektrycznej. - Całe szczęście że dobrze zafunkcjonował alarm przeciwpożarowy w budynku, bo straty mogłyby być jeszcze większe. To przecież budynek z drewna - mówi Adam Marciniak, wójt gminy Człuc-hów. - Na parterze jedno ze spalonych pomieszczeń zajmowała nasz skarbniczka. Oprócz sprzętu spaliły się dokumenty - m.in. budżet gminy. Na szczęście jego kopie zdążyliśmy już wysłać do RIO, więc mamy nadzieję, że uda się go odzyskać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto