Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blokada drogi w Rychnowach w gminie Człuchów. Protest rolników trwał do godziny 12:00. AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA

Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
Na przejściu na drodze krajowej nr 22 w godzinach 9:00 - 12:00 trwał protest rolników przeciw wysokim cenom nawozów i złej sytuacji na rynku rolnym. Organizatorem ogólnopolskiej akcji była Agrounia. Protest polegał na blokowaniu drogi. Samochody przepuszczane były co kilkanaście minut, porządku na miejscu pilnowała człuchowska policja.

Na przejściu dla pieszych w Rychnowach rolnicy blokowali drogę. Byli mocno zdeterminowani, żeby zaznaczyć swoje zdanie na temat sytuacji w rolnictwie i przedstawić postulaty. Od godziny 9:00 protestowali w formie spaceru po przejściu dla pieszych. W oczy rzucały się widoczne już z daleka flagi i transparenty. Blokada drogi trwała do godziny 12, mimo że pierwotnie była zaplanowana aż do godziny 14:00.

Całą akcją kierowała człuchowska policja. Samochody przepuszczane są co kilkanaście minut, tak więc przejazd nie był całkowicie zablokowany. Kierowcy musieli się jednak uzbroić w cierpliwość, żeby przejechać przez Rychnowy. Niecierpliwym pozostała znacznie dłuższa droga przez Polnicę lub przez Zamarte.

Kierowcy rozumieli problem

Większość pytanych o zdanie kierowców wyraziła zrozumienie dla determinacji rolników.

- Jak oni nie będą walczyć, to nikt za nich nic nie wywalczy. W Polsce ogólnie źle się dzieje, niech walczą o swoje!

- mówi jeden z kierowców stojących przed przejazdem. Rozmówcy z innego pojazdu okazali zrozumienie dla protestu, mimo że sami byli w stresującej sytuacji, ponieważ spieszyli się na pogrzeb.

Nie wszystkim jednak spodobała się sama forma protestu.

- Komu oni robią problem, PiSowi czy innym? Cierpią przez to zwykli ludzie, my się spieszymy, a o tej porze powinniśmy być już w pracy.

- denerwuje się kierowca stojący w korku.

Przede wszystkim ceny nawozów

Nie spotkaliśmy jednak nikogo, kto zaprzeczyłby trudnej sytuacji w rolnictwie. Sami protestujący bardzo chętnie mówili o tym, co im najbardziej przeszkadza w polityce rolnej.

Główne postulaty to kwestia analizy błędnej ceny nawozów – nie tylko azotowych, ale też nawozów wieloskładnikowych. Taki postulat będziemy też zawozić jeszcze do firmy w Człuchowie, do Agrochemu, której właścicielem jest skarb państwa, Grupa Azoty. Kolejną rzeczą jest tragedia do potęgi – w opłacalności produkcji trzody chlewnej. Dlatego że ceny spadły – z 3,90 zł nawet do 3,60 za kilogram żywej trzody. Na naszym m wykresie widać, że w 2004 roku cena była 4,40, a koszt produkcji był na poziomie 3,10 zł. Dzisiaj cena skupu jest 3,60 zł, a koszt wyprodukowania jest 5 złotych i 10 groszy.

- opowiada zaangażowany w akcję rolnik z Rzeczenicy, Rafał Mładanowicz z Pomorskiej Izby Rolniczej.

Nierozwiązane problemy

Działacz dodaje również, że bardzo dużym problemem jest wciąż nierozwiązana kwestia walki z ASF, czyli afrykańskim pomorem świń. Działania są chaotyczne, nie wiadomo, jak mają wyglądać środki bezpieczeństwa, a choroba występuje już od dawna.

- Ani rząd, ani ci, co kiedyś rządzili, ani opozycja rozumiana w dzisiejszym kształcie, nie mają pomysłu na polską wieś, rolnicy nie są słuchani. Poza tym jest nierozwiązana kwestia reformy polskiej wsi. Mówi się, że jest ponad milion 400 tysięcy gospodarstw w Polsce. Ale gospodarstw produkcyjnych mamy około 300 tysięcy, natomiast cała reszta to są gospodarstwa, które nie utrzymują się z pracy na roli. Niestety ponad 70 procent dopłat trafia do gospodarstw, które nie produkują żywności. Wypomina nam się, że mamy dużo pieniędzy, bo są olbrzymie dopłaty bezpośrednie, tymczasem mamy pokazane czarno na białym – wysokość dopłat w 2004 roku była o kilkanaście złotych wyższa niż jest dzisiaj, a koszty wzrosły!

- mówi Rafał Mładanowicz.

Nie mają jak się rozwijać

Innym problemem jest działalność hiper- i supermarketów. Rolnicy żalą się, że przez działalność dużych firm nie mają wpływu na ceny żywności. Ceny dyktują duże centra dystrybucyjne, a rolnicy jako producenci surowca dostają tylko niewielki ułamek. Według nich współpraca z lokalnymi sklepami przynosi więcej korzyści rolnikom i konsumentom, jest bardziej przejrzysta.

Według naszego rozmówcy prawdziwym gwoździem do trumny są natomiast ceny gruntów rolnych. Okazuje się, że ziemia podrożała w ciągu ostatnich kilkunastu lat dziesięciokrotnie. Przez taką sytuację gospodarstwa nie mogą się rozwijać, rolników nie stać na to, żeby dokupić ziemię.

Na inną trudność zwraca uwagę Bogusław Fierek, rolnik z gminy Debrzno. Według niego nie do zaakceptowania jest europejski Zielony Ład w zaproponowanym obecnie kształcie. Zakłada on między innymi zakaz stosowania środków chemicznych powszechnie używanych w rolnictwie. Przez to wydajność i koszty produkcji spadną, a Unia Europejska miałaby być zmuszona do importu żywności z Chin lub Rosji.

Protesty trwają od lat

Protesty rolników w Rychnowach to już właściwie tradycja. Nie zawsze było tak pokojowo, jak dziś. Janusz Bieliński z gminy Chojnice pokazuje zdjęcia i wspomina protest sprzed lat.

Proszę tu zobaczyć, 23 lata temu jak nas tu traktowali, to wspomnienie, historia. To jestem ja, do nieprzytomności mnie spałowali, sześciu policjantów mnie pałowało. Walczyliśmy wtedy, walczymy dzisiaj i nie wiem jeszcze, czy będziemy mieli siły dalej walczyć, bo może te ciągniki tylko zostaną.

- mówi, wskazując na piękne, nowoczesne traktory według niego wyprodukowane bez polskiego kapitału.

Po proteście rolnicy udali się całą kolumną ciągników do siedziby producenta nawozów w Człuchowie. Chcą negocjować ceny, a trzeba przyznać, że argumenty mają mocne!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto