Przypomnijmy, że proces dotyczył sprawy z grudnia 2014 roku. Burmistrz Debrzna Wojciech Kallas podpisał wówczas protokół stwierdzający zakończenie budowy żłobka w Debrznie i dokonał jego wpisu do odpowiedniego rejestru, choć w rzeczywistości prace jeszcze trwały. Gdyby tego nie zrobił gmina mogła stracić 1 mln 400 tys. zł uzyskanej na żłobek dotacji. W pierwszej instancji sąd uznał burmistrza winnym poświadczenia nieprawdy i przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i wymierzył mu karę grzywny. Jednak włodarz nie zgodził się z ostatnim sformułowaniem. Jak podkreślił - każda złotówka otrzymanej dotacji została wykorzystana na budowę żłobka, nie mogło więc być mowy o jakiejkolwiek korzyści. Dlatego zawnioskował o warunkowe umorzenie sprawy.
Sędzia w Poznaniu poszedł jeszcze dalej i sprawę umorzył - bezwarunkowo.
- To więcej niż oczekiwałem. To tak jakby tematu w ogóle nie było. Cieszę się z takiego rozstrzygnięcia, choć całą sprawę z pewnością zapamiętam na długo – mówi Wojciech Kallas. - Funkcja burmistrza, czy wójta wymaga codziennego podejmowania wielu decyzji. Często są one „na pograniczu” prawa. Z jednej strony chcemy ludziom pomagać, od tego jesteśmy, z drugiej strony trzeba zrobić to zgodnie z przepisami, czasami zdarza się w dobrej wierze „balansować” na krawędzi. W tym przypadku kosztowało mnie to wiele nerwów i pieniędzy, które wydałem na prawnika z własnej kieszeni. Ale jak widać – warto było walczyć o dobre imię.
Sędzia uzasadnił wyrok faktem znikomej szkodliwości społecznej czynu, który choć „naganny”, to nikomu nie przyniósł szkody. Pieniądze zostały wszak wydane zgodnie z celem, na który zostały przyznane – na budowę żłobka. Nie ma poszkodowanych.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?