Problem powraca co roku. Niektórzy właściciele gruntów - zwłaszcza pastwisk, pól i nieużytków - na wiosnę wypalają trawy, by przygotować teren na sezon letni. Okazuje się jednak, że tego typu działania nie przynoszą spodziewanych korzyści, a jedynie sprawiają duże zagrożenie. Według statystyk Państwowej Straży Pożarnej za 94 procent pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek!
Wypalanie traw często wymyka się spod kontroli. W tym roku w marcu całym kraju strażacy interweniowali już około 8000 razy, a sezon na pożary trawy wciąż trwa. W naszym powiecie jednostki straży pożarnej także mają ręce pełne roboty. Na zdjęciach możecie zobaczyć akcje naszych strażaków z ostatnich kilku dni z gaszenia traw. W tym roku zmagamy się z suszą, także istnieje duże prawdopodobieństwo zajęcia się ogniem okolicznych lasów, budynków i innych obiektów. Poza tym często się zdarza, że ogień przenosi się z wiatrem. Stwarza to bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi i zwierząt.
Wypalanie traw to tradycyjny zabieg rolniczy, który z założenia ma przygotować grunt na nowy sezon. Jednak tak naprawdę ma on zły wpływ na cały ekosystem i niesie zagrożenie dla wielu gatunków roślin i zwierząt. Poza tym takie działania są nielegalne.
- Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych ora trzcinowisk i szuwarów
- czytamy w ustawie z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody. Za złamanie tego przepisu grozi kara aresztu albo grzywny.
Unikajmy więc wypalania traw, a także informujmy straż pożarną, jeśli zauważymy tego typu pożar. Dzięki temu możemy uniknąć gorszych konsekwencji w postaci trudnego do opanowania pożaru dużych obszarów w czasie suszy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?