Policja zajmie się groźbami pod adresem urzędniczki z Debrzna

Autor pisze również o tym, że wkrótce burmistrzem w Debrznie po raz kolejny zostanie Mirosław Burak (był on burmistrzem już wcześniej) i sugeruje, że wyrzuci on urzędniczkę z pracy. Podaje jej adres człuchowskiego pośredniaka. Pod koniec listu używa sformułowań, które można uznać za groźby karalne.
"Uważaj na spływie, bo przecież nie umiesz pływać."
Wojciech Kallas, burmistrz Debrzna zapowiada, że zgłosi policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Charakter pisma autora listu urzędnicy z Debrzna rozpoznali, wiele wskazuje na to, że jest nim doskonale znamy w urzędzie mieszkaniec miasta. Już wcześniej składał on skargę na kobietę - adresatkę listu. Aby jednak to udowodnić, prawdopodobnie nie obędzie się bez ekspertyzy grafologicznej.
- Mamy więcej pism autorstwa tego człowieka - mówi burmistrz Kallas. - Dla nas jest to sprawa oczywista, ale będę chciał, żeby grafolog potwierdził czy mamy rację. To anonim i tak naprawdę nie powinniśmy się tym zajmować, ale nie pozwolę na to, żeby ktoś straszył moich pracowników.
Burmistrz Debrzna mówi, że czasami zdarzają się anonimowe listy, czy też maile w których ktoś zarzuca coś urzędnikom. Po raz pierwszy pojawiły się jednak groźby skierowane pod adresem konkretnej, wymienionej z nazwiska urzędniczki.
- Możemy być niezadowoleni z pracy urzędu, swoich opinii na ten temat nie powinniśmy jednak wyrażać w takiej formie - dodaje Wojciech Kallas. - Na pewno coś takiego nie powinno mieć miejsca.