Jak co roku, z plaży przechlewskiego OSiR-u nad jeziorem Końskim możemy podziwiać rodzinę łabędzi. Te piękne ptaki nie boją się ludzi, a wręcz same podpływają do turystów w nadziei na otrzymanie czegoś dobrego do jedzenia! Stali bywalcy tego miejsca zwracają uwagę na wyjątkową liczebność tegorocznego przychówku. Po Brdzie i jeziorze Końskim pod opieką rodziców pływa aż 9 "brzydkich kaczątek". Zwykle było ich około 5 - czasem nieco więcej, czasem mniej.
Łabędzie odrabiają straty po ptasiej grypie
Wygląda na to, że ptaki mogły sobie pozwolić na tak liczną rodzinę, ponieważ nie mają w okolicy dużej konkurencji. W styczniu na Brdzie w tej okolicy doszło do ataku ptasiej grypy, w wyniku której zginęły co najmniej 43 osobniki, czyli większość populacji. Wiele osób zastanawiało się, czy latem w ogóle zobaczymy nad jeziorem Końskim łabędzie...
Nie wiemy, czy ptaki obecnie zamieszkujące okolice to osobniki ocalałe z epidemii czy świeżo przybyłe. W każdym razie dzięki ich potomstwu populacja się odradza. Dziewięć złożonych jaj i tyleż piskląt to największa liczba normalnie spotykana u dzikich łabędzi niemych. Większą ilość potomstwa (nawet do 12) można spotkać tylko u ptaków oswojonych. Nic więc dziwnego, że tak duża gromadka budzi zaciekawienie przechlewian i turystów!
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?