Krzysztof Chuć, policjant zajmujący się na co dzień patrolowaniem ulic Człuchowa podbił jurorów emitowanego w Polsacie programu „Must be the music” śpiewając piosenkę „Brunetki, blondynki” z repertuaru Jana Kiepury.
Pan Krzysztof śpiewa od kilkunastu lat, kilka lat temu można było go oglądać między innymi podczas występów w Miejskim Domu Kultury w Człuchowie. Od kilku lat nie pojawiał się jednak na lokalnych scenach.
- Ze względu na pracę starałem się ograniczyć swoją działalność wokalną w rejonie człuchowskim – przyznaje Krzysztof Chuć. - Mogłoby to wywoływać niepotrzebne komentarze i dygresje ze względu na to, że jestem policjantem. Nie oznacza to oczywiście, że przestałem śpiewać. Dość często występuję na scenie Gryfickiego Ośrodka Kultury, śpiewałem również w ośrodkach wypoczynkowych nad morzem...
Od samego początku śpiewał utwory ambitniejsze. Wykonywał piosenki między innymi z repertuaru Andre Bocellego i Marka Torzewskiego. Również podczas występu w „Must be the music” chciał zaprezentować się w piosence „Nic nie jest nam dane na zawsze” z repertuaru Torzewskiego. Realizatorzy programu zadecydowali jednak o tym, że zaśpiewa piosenkę Kiepury.
Między innymi ze względu na pracę długo wahał się czy w ogóle wystąpić w programie. Żona od dłuższego czasu go do tego namawiała. Długo mówił „nie”, gdy jednak małżonkę wsparli kolejni członkowie rodziny pana Krzysztofa, zdecydował się spróbować. Nie do końca był przekonany jednak czy dostanie się do programu. W eliminacjach odbywających się w całej Polsce wystartowało w sumie około 3 tysięcy ludzi, do przesłuchań przed jurorami zaproszono około 150 osób.
Więcej na ten temat w "Dzienniku Bałtyckim" z 3 kwietnia 2013 roku.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?