Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchowianka: Zostawiono mi butlę z gazem pod blokiem. Czy kierowcy nie wnoszą i nie montują butli u klientów?

Olek Knitter
Olek Knitter
pixabay
Do naszej redakcji z prośbą o pomoc zwróciła się mieszkanka Człuchowa. Ma 91 lat i mieszka na drugim piętrze przy ul. Szczecińskiej. - Przeżyłam koszmar, gdy zamówiłam butlę z gazem i pozostawiono mi ją pod blokiem – pisze.

- Od pewnego czasu kierowca podwozi butlę pod drzwi domu, kasuje pieniądze i odjeżdża. Nie interesuje go to, kto ten gaz wniesie do mieszkania i czy potrafi go sobie podłączyć. Tłumaczy to zakazem swoich przełożonych. Nie ma tu oczywiście winy kierowców, ale na nich koncentruje się złość odbiorców gazu – pisze do nas mieszkanka ulicy Szczecińskiej w Człuchowie.

Jej zdaniem, uzasadnianie tego pandemią jest pozbawione logiki. - Przecież kierowca wnoszący butlę do mieszkania kontaktuje się tylko z jedną osobą i to na odległość. Wystarczy otworzyć mu drzwi, nie zbliżać się i zostawić pieniądze w określonym miejscu – uważa człuchowianka. Jak dodaje, ważne, aby to doświadczona osoba przykręciła butlę, by nie było ryzyka wybuchu.
I dodaje: Bez względu na pandemię ludzie codziennie muszą chodzić do sklepów, aptek, czy czasami do kościoła. Tam jest większe niebezpieczeństwo – dodaje.

Mieszkanka Człuchowa opisuje dokładnie swoją sytuację. - Mam 91 lat. Przeżyłam taki koszmar, kiedy zostawiono mi butlę pod drzwiami bolku, a mieszkam na drugim piętrze. Jest to więc straszną udręką dla ludzi starszych, mieszkających samotnie, a takich jest sporo w Człuchowie. W boku nr 12 przy ulicy Szczecińskiej jest 6 osób powyżej 70 lat – wyjaśnia, prosząc o pomoc w dwóch lokalnych punktach dystrybucji gazu. Jak dodaje, nie ma takich obostrzeń w innych miastach, chociażby w Złotowie czy Kołobrzegu, gdzie sprawdziła.

Skontaktowaliśmy się więc z dwoma dystrybutorami gazu w Człuchowie, których wymieniła nam dzwoniąca z prośbą o interwencję inna mieszkanka Człuchowa, sąsiadka tej pani.

W firmie Gaspol potwierdzają, że ze względu na obawy zakażenia koronawirusem (przez kierowców oraz mieszkańców) swego czasu na chwilę wstrzymano dostarczanie i podłączanie butli, ale już wszystko wróciło do pierwotnego stanu i kierowcy z chęcią – przy zachowaniu środków bezpieczeństwa - pomagają mieszkańcom. Nie powinno być więc sytuacji, które opisała człuchowianka.

Natomiast w firmie „Romgaz” sytuację wyjaśnił nam pan Tomasz Szultka. Jak podkreślił, kierowca obsługujący teren Człuchowa nie odmawiał i nie odmawia wniesienia butli gazowej do domu, tym bardziej, jeśli dotyczy to stałych klientów, których zna i wie, że są to osoby starsze czy samotne. - Pan Jacek, jeśli jest taka potrzeba, pomoże. Oczywiście z zachowaniem wszystkich środków ostrożności. Taka dodatkowa usługa nic nie kosztuje – mówi Tomasz Szultka. - Opisana sytuacja nie dotyczyła więc naszej firmy, ale z tego co się orientuję, tej pani już pomogliśmy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto