Na ostatnie posiedzenie Rady Miejskiej w Człuchowie zaproszone zostały osoby, które włączyły się w przygotowania do dwóch ważnych dla miasta dorocznych wydarzeń: spotkania wigilijnego oraz finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Obie akcje mają charakter charytatywny, a w ich organizacji liczy się osobiste zaangażowanie osób o wrażliwych sercach.
Wigilia była organizowana przez Towarzystwo Brata Alberta wraz z władzami miasta już po raz 13. Szczególne podziękowania przewodniczący Rady Jerzy Górny i prezes Towarzystwa Brata Alberta Urszula Trzebiatowska wraz z całą radą skierowali do restauratorów z człuchowskich firm, a także przedstawicieli i pracowników Miejskiego Domu Kultury, Przedszkola "Piano", Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Ochotniczych Hufców Pracy, Przedsiębiorstwa Komunalnego, Klubu Abstynenta "Krokus" i parafii pw. św Jakuba. Podziękowania za włożoną bezinteresownie pracę to miły akcent podsumowujący wysiłek całych zespołów.
Drugą ważną akcją był 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku w Człuchowie znów pobity został rekord, tak więc ogromne zaangażowanie całego sztabu zasługuje na duże wyróżnienie.
- Zebrano ponad 600 tysięcy złotych, a cały powiat – prawie 900. Czyli na drugi rok nie wiadomo, czy do miliona nie dojdziemy w powiecie. Także to jest ogromny wysiłek – szczególnie dzieci, ale też ogromny wysiłek całego sztabu, który jest zaangażowany od rana do wieczora i to nie jeden dzień czy przez dwa, ale kilka dni. Także wszystkim dziękuję - powiedział Jerzy Górny, przewodniczący Rady Miejskiej w Człuchowie.
W imieniu wszystkich zaangażowanych listy gratulacyjne odebrały szefowa sztabu Danuta Purgacz oraz przedstawicielka Sabatu Szefowych Izabella Odejewska. To właśnie Stowarzyszenie Sabat Szefowych jest "odpowiedzialne" za dużą część zebranych pieniędzy. Warto także wspomnieć, że podczas 11 edycji "Śniadania z Sabatem" na podczłuchowskim Canpolu zebrano już 1 mln 244 tys. złotych.
- Wielkie rzeczy nie potrzebują wielkich lokalizacji – tu się wszyscy państwo ze mną zgodzicie. Jesteśmy tego najlepszym przykładem. Tu, w małym – wielkim Człuchowie dzieją się rzeczy, które powodują, że artyści, którzy przekazują nam swoje cenne dary na licytacje, gdy dowiadują się, jaka kwota została zebrana, jakie za jakie pieniądze zostały wylicytowane ich dzieła, wspominają, że musieli sobie wygooglować ten Człuchów i sprawdzić, co tu się dzieje. Ja myślę, że pytanie, jakie w ostatnich dwóch tygodniach zadawano mi najczęściej brzmiało: Iza, jak to jest możliwe? To jest nierealne – w czym tkwi siła i fenomen tak wysokich zbiórek? - zabrała głos Izabella Odejewska, szefowa Canpolu i organizatorka Śniadania z Sabatem.
Podsumowanie akcji i podziękowania pokazują, że w w Człuchowie jest wiele osób, organizacji i firm gotowych do zaangażowania się we wspólną sprawę. Już niebawem kolejne wyzwania - już teraz widać, że chętnych do ich podjęcia nie zabraknie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
