Festyn rodzinny "Katolicy na ulicy" w Człuchowie. W tym roku wydarzenie miało kameralny, rodzinny charakter

W czwartkowe popołudnie człuchowianie jak co roku spotkali się a Rynku, by wspólnie "na wesoło" manifestować swoją wiarę. Festyn "Katolicy na ulicy" w tym roku przybrał formę spotkania rodzinnego, w gronie parafian i wiernych z całego miasta. Można więc było posłuchać muzyki o tematyce religijnej, wziąć udział w zabawach i konkursach oraz porozmawiać w gronie sąsiadów i znajomych. Na zakończenie natomiast była okazja do wspólnej modlitwy podczas "plenerowego" nabożeństwa czerwcowego oraz apelu jasnogórskiego.

Na scenie rozstawionej na Rynku zaprezentowały się dwa zespoły z okolicy. Najpierw wystąpił dziecięcy chór Miłosierni pod batutą Mikołaja Mazura. Dzieci zaśpiewały piosenki z repertuaru zespołu Małe TGD, a więc radosne, chrześcijańskie pieśni świetnie dostosowane do wieku wykonawców oraz charakteru festynu. Młodzi wykonawcy porwali wszystkich zgromadzonych do zabawy - widać było, że przybyli członkowie rodzin byli z nich bardzo dumni - i o to właśnie chodzi w festynie rodzinnym!

Jako drugi wystąpił zespół Szczęśliwa Trzynastka z Rychnów pod kierownictwem Pawła Gibczyńskiego. Jak dowodził ze sceny lider zespołu, wszyscy jego członkowie w pewnym sensie są rodziną - jedni poprzez więzy krwi, inni - bardziej przez "więzy sąsiedzkie". Wykonawcy zaśpiewali i zagrali na żywo zbiór pogodnych, popularnych pieśni religijnych.

Całość prowadzona w swobodnej atmosferze przez dyrektora człuchowskiego MDK Adama Bondarenkę i proboszcza parafii św Jakuba, ks. Roberta Mayera. Między występami energiczne utwory prezentował natomiast DJ "KROK" z Gdańska.

Choć tegoroczne wydarzenie zostało zorganizowane z mniejszą pompą niż w latach poprzednich, uwagę zwracała świetna atmosfera, radość ze wspólnego świętowania i większa niż zwykle swoboda. Całości dopełniła przepiękna pogoda - jakby zamówiona specjalnie na ten dzień.