- Wiem, że policja interesuje się tym tematem – mówi jeden z mieszkańców gminy. - Z mojej wiedzy wynika, że co najmniej dwie-trzy kilkunastoletnie dziewczyny świadczą usługi seksualne.
Podobnie na temat tej sprawy wypowiada się jedna z kobiet.
- Słyszałam, że ta sprawa ciągnie się już nawet od dwóch lat – mówi kobieta, mieszkanka gminy. - Dopiero teraz jednak policja zaczęła coś w tej sprawie robić. Z mojej wiedzy wynika jednak, że policjanci zabronili dyrektorowi szkoły i osobom z którymi rozmawiali na ten temat cokolwiek mówić na ten temat. Podejrzewam, że w momencie gdy sprawą zainteresują się dziennikarze tak naprawdę z tym tematem coś się zacznie robić. Na razie spora część rodziców jest zbulwersowana, tym bardziej, że często niezbyt przychylna opinia dotyka ich córek, które z procederem nie mają nic wspólnego.
Karol Dziemiańczyk, p.o. komendant człuchowskiej policji twierdzi, że nie jest to temat o którym mógłby rozmawiać z dziennikarzami.
- Nie chodzi o prostytucję, ale coś jest na rzeczy – mówi Karol Dziemiańczyk. - Materiał w tej sprawie jest na tyle delikatny, że nie można go przekazywać mediom.
Według naszych informatorów sprawą zajęli się policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku. Tu jednak słyszymy stanowcze zaprzeczenie.
- Nie prowadzimy takiego postępowania – takie stanowcze stwierdzenie usłyszeliśmy w zespole prasowym KWP w Gdańsku.
Policjanci z Gdańska odpowiedzieli nam na poczekaniu, bez elementarnego sprawdzenia informacji. Najwyraźniej byli w temacie.
- Ani my, ani policjanci z Gdańska nie prowadzą postępowania w takiej sprawie – zapewnia Karol Dziemiańczyk.
Eugeniusz Dmytryszyn, wójt gminy Koczała o sprawie usłyszał od nas. Wybrał się do szkoły, aby osobiście zapytać dyrektora czy jest coś na rzeczy. Gdy zadzwoniliśmy do niego po godzinie od pierwszego telefonu miał dla nas strzępy informacji.
- Z tego co usłyszałem to nie chodzi o prostytucję – mówi wójt. - Jedna z dziewcząt, o których mowa nie chodzi już do szkoły w Koczale, druga twierdzi, że nie będzie chodziła. Ja o tej sprawie zbyt mało jednak wiem. Więcej informacji udzieli dyrektor szkoły.
Roman Pakuła, dyrektor Zespołu Kształcenia i Wychowania w Koczale ucina jednak krótko.
- Nic na ten temat nie mam do powiedzenia – mówi dyrektor szkoły.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?