- Już teraz prowadzenie kina w takim mieście jak Człuchów nie ma większego sensu – przyznaje Jerzy Kłodziński, dzierżawca człuchowskiego kina. - W zasadzie nie dostaję żadnych kopii, w ostatnim czasie udało mi się jedynie wywalczyć kilka filmów dla dzieci.
Tego, że Chojnice miałyby stać się filmową pustynią nie wyobraża sobie natomiast Arseniusz Finster, burmistrz miasta. W tej chwili trwają rozmowy na temat zakupu urządzeń do cyfrowej projekcji.
- Zastanawiamy się czy korzystniejszym rozwiązaniem dla nas byłoby wzięcie urządzeń w leasing czy też kupno go przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej – mówi burmistrz Finster. - Wprawdzie przy tym drugim rozwiązaniu możemy liczyć na dopłatę, ale musimy spełnić szereg warunków, między innymi zapewnić minimum 300 projekcji rocznie.
Problem związany jest między innymi z tym, że chojniczanie planują budowę Balturium, nowoczesnego ośrodka kultury. Gdzie miałyby się odbywać wymagane przez PISzF cyfrowe projekcje jeśli w związku z tą inwestycją budynek Chojnickiego Domu Kultury zostanie wyburzony?
- Burmistrz Finster zwrócił się do nas z pytaniem czy na czas budowy Balturium bylibyśmy w stanie przejąć projektor i wyświetlać filmy w technologii cyfrowej w naszym kinie – mówi Ryszard Szybajło, burmistrz Człuchowa. - My oczywiście bardzo chętnie skorzystalibyśmy z takiej propozycji.
Czytaj też: Nie będzie remontu kina
Więcej na ten temat w "Dzienniku Bałtyckim" z 17 01 2012 r.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?