Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przechlewo, Rzeczenica, Czarne. Dla Polaków na Kresach - bus był zapakowany darami aż po dach

Beata Gliwka
Beata Gliwka
Takich efektów zbiórki w Przechlewie i Rzeczenicy nie spodziewali się sami organizatorzy. Bus ciasno załadowany aż po dach darami dla Polaków na Kresach pojechał dziś do Warszawy.

W paczkach jest przede wszystkim żywność o długim terminie przydatności, ale nie tylko.
– Produkty sypkie – mąka, ryż, cukier itp., puszki, słodycze, są też zabawki, artykuły szkolne, wszystko co potrzebne dzieciom – wymienia Adam Górski. - Są też książki, a nawet kilkanaście zestawów talerzy.
- Jedziemy do Warszawy zawieźć dary, które zostały zebrane w gminach Rzeczenica i Przechlewo – informował w piątek przed południem Mariusz Birosz. - Zbiórka zorganizowana była przy współpracy Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej, z którymi współpracujemy jako Stowarzyszenie „Brygada Inki” w Czarnem. - Zaangażowali się przede wszystkim wójtowie tych gmin, księża proboszczowie, którzy w kościele zachęcali do udziału w tej akcji charytatywnej, a także dyrektorzy szkół, przedszkoli… gdzie zbierane były dary. Przede wszystkim trzeba jednak oczywiście podziękować mieszkańcom za ich dobre serce. Za to, że był tak przeogromny odzew na apel żeby obdarować naszych rodaków, którzy mieszkają na Kresach Wschodnich czyli obecnych terenach Litwy i Białorusi, bo tam właśnie trafią wszystkie dary. Trzeba też podziękować nowostawskiemu stowarzyszeniu „Patriotyczne Przechlewo” - chłopaki w wieku dwudziestu kilku lat bardzo mocno zaangażowali się w zbiórkę, sponsorowali też w dużej mierze transport - czyli wyjazd busa z darami.
Dziś bus dotrzeć miał do podwarszawskiego Wołomina, gdzie wolontariusze i harcerze w ciągu kolejnego tygodnia będą segregować dary.

- Dary przekazane z całej Polski będą pakowane w jednakowe kartoniki, tak aby w każdym znalazły się produkty o zbliżonej wartości. Za tydzień wraz z wójtem Przechlewa zostaliśmy zaproszeni w skład delegacji, która pojedzie z Warszawy i zwiezie dary na Wileńszczyznę. Będziemy więc mogli porozmawiać z naszymi rodakami osobiście.
Wśród wiezionych darów są też kartki z życzeniami.

- Te zbiórki są prowadzone dwa razy w roku przed świętami. Dlatego do darów dołączone są kartki z życzeniami wielkanocnymi. Proszę mi wierzyć, że nasi rodacy bardzo czekają na te życzenia i są bardzo wzruszeni, kiedy je otrzymują – mówi Mariusz Birosz. - Dla nich to coś niesamowitego, że Polacy tutaj o nich pamiętają, o tych, którzy tam zostali. Zawsze powtarzają, że są u siebie, przez to że tam mieszkają, czują, że jest tam kawałek Polski, mówią „Mamy swój ogródek, mamy swój kawałek ziemi, to znaczy że tu jest Polska”. Czasami myślę, że to my moglibyśmy się uczyć od nich patriotyzmu. Bardzo prężnie działają tam zresztą polskie stowarzyszenia, domy kultury, drużyny harcerskie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto