Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Człuchowie politycy PiS mówili o bezrobociu - za rządów Zjednoczonej Prawicy spadło kilkukrotnie

Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
Podczas konferencji prasowej w piątak, 25 sierpnia, politycy Prawa i Sprawiedliwości omówili kwestię poziomu bezrobocia. Wykazali, że w czasie ośmioletnich rządów Zjednoczonej Prawicy bezrobocie nie tylko nie rosło, ale znacznie zmalało. Podkreślili także korzystne dla regionu zmiany, jakie dokonały się w ostatnich latach w kwestii dystrybucji środków w obrębie województwa.

W człuchowskim biurze Prawa i Sprawiedliwości odbyła się jedna z konferencji prasowych organizowanych w całej Polsce pod hasłem "Tusk znaczy bezrobocie". Wśród zebranych znaleźli się poseł Aleksander Mrówczyński, wicewojewoda Mariusz Łuczyk, przewodniczący klubu PiS w sejmiku województwa Jerzy Barzowski oraz pełnomocnik PiS w powiecie człuchowskim Zbigniew Kurzelewski. Wszyscy politycy są ściśle związani z południowo-zachodnią częścią województwa (powiaty bytowski, człuchowski, chojnicki).

- Kolejny raz Prawo i Sprawiedliwość zobowiązane jest odkłamać kłamstwa. Reakcja następuje szybko, bo jeśli totalna opozycja kłamie, to my musimy szybko reagować. Ale dotrzymując słowa, bo swego czasu Palikot powiedział, że jedyna szansa wygrać z PiSem to kłamać.

- powiedział na początek poseł Aleksander Mrówczyński.

Bezrobocie było niemal 3 razy wyższe niż teraz

Politycy zwrócili przede wszystkim na stopę bezrobocia i porównali obecną z tą sprzed 8 lat.

- Szanowni państwo, na stole mamy informacje mówiące, jakie bezrobocie było średnio za rządów Tuska – 14,4, a dzisiaj jedno z najniższych w Europie – 5 procent. To są dane. Z matematyką, z liczbami nie możemy się kłócić.

- mówił poseł Mrówczyński.

Mówiący zwrócili także uwagę na to, że w pomorskich powiatach oddalonych od metropolii sytuacja uległa jeszcze większej zmianie. Przykładowo w powiecie nowodworskim bezrobocie osiem lat temu wynosiło aż 32 %, a w człuchowskim - ok. 25 %. Teraz są to wartości jednocyfrowe. Według polityków PiS przyczyn tak dużej poprawy jest wiele.

- Między innymi ta ogromna pomoc państwa dla przedsiębiorców, samorządów. Bo tu jest polityka społeczna, a polityka społeczna to między innymi też tworzenie miejsc pracy, na przykład domy senioralne. To pomoc dla przedsiębiorców, którzy się szybko rozwijają i dzięki temu zwiększają zatrudnienie, bo jak widzimy, nie upadają firmy w naszym regionie, jest ich coraz więcej, a te, które są, się szybko rozwijają, stają się potentatami na rynku krajowym i zagranicznym.
- mówił o przyczynach zmian wicewojewoda Mariusz Łuczyk.

Poprawa w Polsce powiatowo-gminnej

Dla radnego sejmiku Jerzego Barzowskiego ważną zmianą na lepsze jest bardziej sprawiedliwa dystrybucja środków na rozwój regionów z całego województwa.

- Platforma Obywatelska w naszym województwie utrzymywała stan dyskredytacji obszarów poza Trójmiastem. To się przejawiało bardzo często w programach unijnych, gdzie przecież była możliwość dawania pieniędzy na poprawę likwidacji bezrobocia na tych najtrudniejszych terenach – myślę o powiatach ściany zachodniej, czyli słupski, bytowski, chojnicki i ściany wschodniej – nowodworski, Sztum, a także południe. (...) Dzisiaj sytuacja jest inna. Dzisiaj mówimy o tym, że wszystkie gminy, wszystkie obszary są traktowane przez Prawo i Sprawiedliwość jednakowo.

- powiedział przewodniczący klubu PiS w sejmiku województwa pomorskiego.

W czasie konferencji poruszona została także kwestia zarobków Polaków. Wzrost pensji minimalnej został oceniony jako zjawisko pozytywne, pozwalające na wzrost siły nabywczej Polaków. Na wyobraźnię działa stosunek zarobków w przeliczeniu na dolary.

- Gdy kończył się komunizm, Polacy zarabiali około 20 dolarów na miesiąc. Teraz przy najniższej krajowej, która będzie od 1 stycznia przeszło 4 tysiące brutto, będzie to pensja prawie tysiąca dolarów na miesiąc. Siła nabywcza Polaków zwiększyła się x-krotnie. Za SLD i za Platformy Polska miała przyciągać kapitał zachodni tanią siłą roboczą.

- zaznaczył Zbigniew Kurzelewski.

Pełnomocnik PiS na powiat człuchowski jako przedsiębiorca popiera ideę zrównoważonego rozwoju, która mówi, że każdy powinien w jakimś stopniu skorzystać z rosnącego dobrobytu. Za przykład zrównoważonego rozwoju, który sprawdził się w praktyce, podał Stany Zjednoczone.

Politycy zapowiadają, że o bezrobociu za rządów PO i Zjednoczonej Prawicy będą mówić w kolejnych miastach regionu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto