Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już nie grupa motocyklowa Moto Człuchów, a pełnoprawne stowarzyszenie. Jakie mają plany?

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Maria Sowisło
Do tej pory działali jako nieformalna grupa. Połączyła ich pasja do motocykli. Dziś to już pełnoprawna organizacja Moto Człuchów. Pierwszą akcją były Moto Mikołaje, które trzeba przyznać, miały imponująca oprawę.

Tutaj nie liczy się czy jesteś mężczyzną, czy kobietą. Nieważne jaką pojemność ma twój motocykl lub ile tłoków sprawia, że silnik działa bez zarzutów. Ważne jest jedno – miłość do dwóch kółek. Tak w wielkim skrócie można scharakteryzować nowe stowarzyszenie w Człuchowie – Moto Człuchów.

- Działaliśmy do tej pory jako nieformalna grupa Moto Człuchów. Chcieliśmy jednak czegoś więcej. Ze stowarzyszeniem inaczej się rozmawia niż z grupą chłopaków spod bloku

– wyjaśnia prezes Stowarzyszenia Moto Człuchów Patryk Rumiński.

Skoro stowarzyszenie, to i władze. W zarządzie, prócz prezesa, jest także wiceprezes Andrzej Staszewski, skarbnik Arkadiusz Trela i sekretarz Marek Całkowski. Mają już swoją siedzibę w dawnych pomieszczeniach… Straży Gminnej w Człuchowie przy ulicy Szczecińskiej. Obecnie w szeregach stowarzyszenia jest 27 osób, ale kolejnych 14 czeka na przyjęcie.

- Nie chcemy, żeby dołączali do nas wszyscy, jak leci. Zależy nam na takich osobach, które chcą z nami działać

– dodaje Rumiński i zaznacza, że siedzibę samodzielnie przystosowali do własnych potrzeb.

Prócz nazwy – zamiast grupa motocyklowa – stowarzyszenie – zmieniło się także logo. W starym był kastet i napis „Born to ride” (urodzony by jeździć). W nowym skrzyżowane tłoki i wkomponowany napis „Moto Człuchów”.

- Na pewno nie chcemy być klubem motocyklowym. Chcemy działać na rzecz lokalnego środowiska i współpracować. Prócz naszej sztandarowej imprezy Moto Mikołaje, myślimy o Dniu Dziecka, wsparciu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o ile pogoda pozwoli. Na razie myślimy, w jaki sposób możemy zmienić wizerunek motocyklisty – dawcy organów

– wylicza Rumiński, dodając że stowarzyszenie będzie też działać w zakresie poprawy bezpieczeństwa.

- Myślimy o akcji Bezpieczny Człuchów we współpracy z policją i strażą pożarną. Jesteśmy naprawdę otwarci na współprace i na pewno nie można odmówić nam pracowitości – mówi prezes Stowarzyszenia Moto Człuchów i wspomina, jak wiele czasu, własnych pieniędzy i tzw. burzy mózgów zrobili, żeby Moto Mikołaje wprawiały w zachwyt najmniejszych mieszkańców Człuchowa.

- Pierwszy pomysł był taki, jak tradycja nakazuje – jeździmy motocyklami, odwiedzając dzieci i rozdajemy słodkości, a na zakończenie wjeżdżamy na rynek. Pogoda jednak spłatała nam figla i spadł śnieg. Ograniczyliśmy więc liczbę motocykli i pożyczyliśmy od zaprzyjaźnionej firmy lawetę. To był naprawdę nasz plan B. Stroiliśmy ją do późnych godzin nocnych. Teraz wiemy, że było warto – nie kryje zadowolenia Rumiński.

Motocykliści nie wykluczają także akcji charytatywnych na rzecz potrzebujących dzieci lub bezdomnych zwierząt. Jedno jest pewne – będzie ich widać i… słychać.

Mnóstwo Mikołajów w Człuchowie. Największą furorę zrobił ten...

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto