Od lipca do października zaplanowano pięć rund mistrzostw Polski w motocrossie. Dodatkowo w czerwcu odbędzie się też w Gdańsku runda MXOPEN. Na próżno jednak szukać w kalendarzu mistrzostw rywalizacji najlepszych zawodników na torze w Człuchowie, które co roku przyciągały rzesze fanów.
- Interweniowaliśmy w tej sprawie, ale póki co nic to nie dało, więc przygotowujemy się spokojnie do mistrzostw i czekamy na to, co się wydarzy. Inne zespoły prężą już muskuły, ale my jesteśmy sześciokrotnym z rzędu mistrzem Polski i nie musimy nikomu już nic na siłę udowadniać – mówi Zbigniew Zakrzewski, prezes utytułowanego Auto-Moto-Klubu z Człuchowa.
Zawodnicy z Człuchowa to drużynowi i indywidualni wielokrotni mistrzowie Polski, również w kategorii juniorów.
Powodem „zabrania” klubowi z Człuchowa prawa organizacji jednej z rund mistrzostw Polski nie są błędy organizacyjne, a m.in. nieporozumienia i spięcia do których doszło podczas zeszłorocznych mistrzostw w Człuchowie.
- Były pewne niejasności i dyskusje m.in. w biurze zawodów. Pan przewodniczący Głównej Komisji poczuł się urażony i nie przyznał nam organizacji mistrzostw Polski, bo stanęliśmy po stronie rodzica naszego zawodnika. Nie były to więc żadne nasze winy organizacyjne. Zresztą te zarzuty co do zachowania i różnych sytuacji, do których miało dojść, to one się też do końca nie potwierdziły. Były nerwy, ktoś był stanowczy, ale to sytuacje, które w sporcie się zdarzają, a w piłce nożnej są na porządku dziennym – mówi Zbigniew Zakrzewski.
Tak więc człuchowianie – wszystko na to wskazuje – będą musieli bronić mistrzostwa na torach rywali.
Zobaczcie zdjęcia z 2020 roku:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?