O lokalnych książkach i wydawnictwach - w człuchowskiej bibliotece odbyło się Forum Wydawnictw Regionalnych Powiatu Człuchowskiego

Wartościowe książki i czasopisma powstają nie tylko w dużych wydawnictwach działających na skalę krajową. Równie ciekawe i ważne są publikacje wydawane "w terenie" - w małych oficynach czy wręcz nakładem samych autorów. To właśnie oni najlepiej znają się na zagadnieniach swojego regionu i są w stanie w sposób najbardziej szczegółowy przybliżyć czytelnikom specyfikę danego miejsca.

W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Człuchowie odbyło się spotkanie, podczas którego zaprezentowano dorobek lokalnego rynku wydawniczego z obszaru powiatu człuchowskiego. Wśród słuchaczy znaleźli się przede wszystkim przedstawiciele samorządu i instytucji kultury działających na terenie powiatu - to najczęściej oni zajmują się na swoim obszarze działania tworzeniem treści do nowych książek o raz ich rozpowszechnianiem.

Wstępem była prelekcja Iwony Joć-Adamkowicz, która przybliżyła zebranym specyfikę pomorskiego lokalnego rynku wydawniczego. Reprezentantka Pracowni Regionalnej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki w Gdańsku opowiedziała nie tylko o tym, jakie publikacje powstają na Pomorzu, ale przede wszystkim o pracy swojej jednostki i problemach, jakie napotyka dystrybucja lokalnych książek czy czasopism.

Okazuje się, że największą trudnością lokalnych wydawnictw jest dotarcie z publikacjami poza ściśle określony region - biblioteka wojewódzka ma czasami problem nawet z zarejestrowaniem istnienia danej publikacji. Dlatego szczególnie ważne jest przestrzeganie wysyłki egzemplarza obowiązkowego do biblioteki - każde wydawnictwo ma bowiem obowiązek nieodpłatnego przekazania egzemplarza do określonych bibliotek krajowych czy wojewódzkich.

Wśród osób prezentujących dorobek wydawniczy regionu znaleźli się przedstawiciele instytucji z Człuchowa i regionu. Dorota Cieplińska z Urzędu Miejskiego w Człuchowie zaprezentowała działalność wydawniczą miasta - to zarówno wydawnictwa książkowe (na przykład "Człuchów wygrzebany z makulatury" Grzegorza Janowczyka czy album "Człuchowianie 1945-2020"), jak i biuletyn miejski "Prosto z Ratusza" i tradycyjne, miejskie kalendarze.

Wiktor Zybajło zaprezentował wystąpienie pt. "Ziemia człuchowska w literaturze". Wykazał, że człuchowianie mogą być dumni zarówno ze swojej historii, jak i dokumentujących ją twórców. Pokazał zebranym takie publikacje jak "Lotnik" Grzegorza Janowczyka czy album z malarstwem Stanisławy Sierant.

Związany z Muzeum Regionalnym dr Marian Fryda przybliżył słuchaczom działalność wydawniczą tej instytucji. Zaznaczył, że książki i czasopisma wychodzące spod skrzydeł muzeum z założenia są czymś trwałym, dokumentującym historię. Sztandarowym czasopismem jest tu Merkuriusz Człuchowski - pierwotnie kwartalnik, obecnie periodyk ukazujący się raz do roku. Dla redaktora bardzo ważne jest natomiast ostatnie dzieło przygotowane we współpracy z niedawno zmarłą Krzysztofą Monikowską - pięknie wydany album "Człuchów na dawnej pocztówce".

Nie zabrakło także akcentów spoza miasta. Agnieszka Kuhn z Urzędu Gminy Człuchów zaprezentowała najświeższy dorobek wydawniczy gminy wiejskiej Człuchów. Okazuje się, że wśród mieszkańców jest wielu zapalonych miłośników historii gotowych na niestrudzone badania i żmudną pracę nad "zszywaniem" skrawków dziejów. Dzięki takim osobom powstały książki „Powojenne osadnictwo na terenie Gminy Człuchów na przykładzie miejscowości Krępsk” oraz "Szkic historyczny miejscowości gminy Człuchów". Gmina ma jeszcze wiele planów wydawniczych związanych z badaniem dziejów lokalnej społeczności i miejsc.

Jako ostatni wystąpił Krzysztof Michałowski, wójt gminy Przechlewo. Włodarz jest miłośnikiem literatury i historii, a także współautorem książki "Przechlewskie opowieści". Wraz z Konradem Remelskim stworzył publikację, która przybliża czytelnikom dzieje Przechlewa zaklęte z reportażach i tekstach prasowych. Książka jest w gminie tak popularna, że wszystkie egzemplarze "poszły w świat" - łącznie z tymi z biblioteki. Wójt zaznaczał, że biblioteka i cały ośrodek kultury wraz z kinem to teraz ważne miejsca dla lokalnej społeczności, a czytelnictwo się odradza.

Wnioski płynące ze spotkania poświęconego lokalnym wydawnictwom są optymistyczne: w regionie powstają wartościowe publikacje, które warto promować zarówno u siebie, jak i w całej Polsce. Aby się z nimi zapoznać, wystarczy skierować kroki do najbliższej biblioteki!