Zadbał o to miłośnik lokalnej historii Darek Stanecki, autor bloga Tropiąc Nieznane na Facebooku.
- Główne punkty eskapady to Gronowski Młyn i Witkowski Młyn – przyznaje organizator rajdu Darek Stanecki.
Udział w rajdzie wzięło 30 osób.
- Rowerzyści wystartowali z Debrzna w kierunku Myśligoszczy. Tuż przed miejscowością zaplanowany został pierwszy postój, podczas którego wskazano miejsce grodziska z VII wieku. Przy okazji wspomniano o kościele, który niegdyś istniał w Myśligoszczy do czasów powojennych. Nieopodal Myśligoszczy, w Służewie znajduje się popadający w ruinę pałac majątku Alyshof. Turyści również w tym miejscu zatrzymali się na chwilę, aby poznać historię byłej posiadłości. Stąd szutrową drogą rowerzyści dotarli do Nowego Gronowa i dalej już polnymi drogami i leśnymi duktami dojechali do Gronowskiego Młyna. Grupa dotarła do Witkowskiego Młyna, gdzie o niezwykłej historii osady można było się dowiedzieć z zamieszczonej tablicy informacyjnej. Stąd do następnego ciekawego miejsca Tropiący Nieznane mieli około 2 km. W Witkowie podróżnicy zatrzymali się na moment w tym samym miejscu, gdzie 1 września 1939 roku wojska niemieckie przekroczyły ówczesną granicę Polski. Między Witkowem a Starym Gronowem znajduje się tajemniczy kamień pochodzący najprawdopodobniej z czasów średniowiecznych, na którym wykuta jest postać zwierzęcia – konia lub jelenia. Także to miejsce odwiedzili rowerzyści - relacjonuje rajd Darek Stanecki.
W Starym Gronowie uczestnicy rajdu mieli zaplanowaną przerwę – na małe co nieco z ogniska. - Podziękowania dla pani sołtys Wioletty Fierek i jej męża za przygotowanie gościny dla podróżnych – dodaje Stanecki.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?