Przesłka z dziwnym proszkiem w hotelu, poszkodowani goście, co dalej? Zobacz co się działo!

Taką sytuację zastaje pracownica hotelu Canpolu w Sieroczynie Jadwiga Kryzel. To ona znajduje przesyłkę z rozsypaną zawartością. Dzwoni po pomoc, wyprowadza „mobilnych” gości z pokojów. Po chwili nadjeżdża straż pożarna, policja, pogotowie…

Taki scenariusz miały w skrócie wtorkowe ćwiczenia służb ratowniczych jakie odbyły się w hotelu w Sieroczynie.
- Czy byłam przygotowana? Ani trochę - mówi pani Jadwiga, której przypadła jedna z głównych ról "cywilnych" w ćwiczeniach. - Miałam akurat ranną zmianę, zadzwonił dyrektor i powiedział, że przyjedzie straż. Musiałam wyprowadzić gości z pokojów, zająć się nimi, mocno to przeżyłam - mówi pracownica.

I nic dziwnego. W roli hotelowych gości wystąpili uczniowie klasy 2d o profilu ratowniczym Gimnazjum nr 1 w Człuchowie, pod opieką Zdzisława Kaczkowskiego. Wcześniej zostali poinstruowani jak mają się zachowywać i trzeba przyznać, że zrobili to bardzo realistycznie. Podobnie zresztą jak ratownicy - na miejscu pojawili się strażacy zawodowi, ochotnicy i wojskowa straż pożarna, policja, ratownicy medyczni, pracownicy wydziału zarządzania kryzysowego starostwa i człuchowskiego sanepidu.

Ćwiczenia poprzedziła odprawa, na której przedstawiono założenia i schemat działań ratowniczych oraz możliwe problemy. Ćwiczenia z zakresu zagrożenia chemiczno-ekologicznego odbywały się na terenie powiatu po raz pierwszy.

- To trend ogólnoświatowy, związany choćby z zagrożeniem terrorystycznym, dobrze więc przećwiczyć takie działania w praktyce - mówił prowadzący odprawę.

Przećwiczono prowadzenie akcji w nie do końca przewidywalnych warunkach, sprzęt i system łączności. Podczas ćwiczeń obecni byli obserwatorzy, na kolejnym spotkaniu wszystkich służb zdadzą oni relację ze swoich obserwacji, a cała akcja zostanie omówiona i oceniona.