Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeczenica. Radny przeprowadził własne śledztwo w sprawie smrodu. Co ustalił?

Piotr Furtak
Lech Ciurzyński (pierwszy z lewej) przeprowadził własne śledztwo w sprawie smrodu w Rzeczenicy
Lech Ciurzyński (pierwszy z lewej) przeprowadził własne śledztwo w sprawie smrodu w Rzeczenicy Fot. Piotr Furtak
Czy jeden z największych zakładów produkcyjnych w powiecie człuchowskim zrzuca ścieki do kanalizacji deszczowej? Sugeruje to Lech Ciurzyński, radny z Rzeczenicy, który we własnym zakresie pobrał próbki „cieczy zrzucanej przez Westpol do jednego rowu melioracyjnego”. Wyniki badań tejże „cieczy” opublikował na swoim profilu facebookowym.

„Próbkę zbadał człuchowski Sanepid – czytamy we wpisie Lecha Ciurzyńskiego. - Niestety analiza wskazuje, że ta ciecz to nie woda opadowa... to regularne ścieki, z przekroczonymi dawkami manganu, siarczanów i różnych soli... o "bardzo silnym zapachu gnilnym"!!!”
Już kilka tygodni temu Lech Ciurzyński złożył podczas sesji wniosek o skontrolowanie przedsiębiorców z terenu gminy „pod względem zapachowym”. Jego zdaniem, wszyscy podejrzewali kto jest sprawcą zanieczyszczenia, tymczasem komisja powołana przez gminę kontrolowała… rolników.
- Po wniosku kontrolujemy wszystkie podmioty z terenu gminy, którym wydaliśmy decyzje środowiskowe, odbiór lub transport nieczystości ciekłych – mówi Tomasz Ginda, wójt gminy Rzeczenica. - Wśród nich jest jeden rolnik.
Jeliciarnia z Rzeczenicy, która według radnego jest sprawcą zanieczyszczenia wód na początku sierpnia faktycznie miała problem ze ściekami.
- Mieliśmy awarię w wyniku której część ścieków dostała się do kanalizacji deszczowej – komentuje Maciej Lipiński, przedstawiciel Westpol-Teeuwissen Sp. z o.o . - O sprawie poinformowaliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Urząd Gminy w Rzeczenicy. Nasza kanalizacja deszczowa ubiegłym tygodniu została wyczyszczona i przystąpiliśmy do czyszczenia rowu. Nikt żadnych ścieków celowo nie wypuszcza. Mieliśmy awarię i stąd problem. Awarie się zdarzają, a teraz usuwamy jej skutki.
Zanieczyszczone jest około 20 metrów rowu. Jak podkreśla Maciej Lipiński to jednostkowa sytuacja, podobne awarie wcześniej się nie pojawiały. WIOŚ o awarii został poinformowany 3 sierpnia, Lech Ciurzyński o wyniku swoich badań poinformował za pośrednictwem facebooka 17 sierpnia.
- Nie wiem co to za „badania”, gdzie pobrane zostały próbki – dodaje Maciej Lipiński. - W tej chwili skupiamy się przede wszystkim na niwelowaniu skutków awarii.
Wczoraj Lech Ciurzyński był poza Rzeczenicą, a ponieważ jego zdaniem problem jest zbyt poważny, żeby rozmawiać na jego temat przez telefon, umówiliśmy się na rozmowę w środę.
„Nie wyciągam wniosków! - czytamy w informacji zamieszczonej przez radnego na profilu facebookowym. - Nie jestem od tego... mieszkam tu i czuję ten smród! piję wodę - kranówę, oddycham tym "turystycznym" powietrzem... mam dzieci... i całe mnóstwo pytań i masę wątpliwości...”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto